monteverde napisał(a)

Twój raczej Snow Queen

Kupiłam go przy okazji w Biedronce miał kupę liści w 2012 r i tylko jednego kwiatka , początkowo myślałam że to Popiełuszko .. Potem zaczęłam skłaniać sie ku Snow Queen, ale jak sie przyjrzeć to prawie takie same są u mnie ten kwiat na zdjęciu juz był dość " stary" zrobiłam zdjęcie późno, więc jak wiadomo ono sie zmieniają z czasem. Jak oglądam zdjecia dla Popiełuszki w internecie, to niektóre dokładnie takie jak mój... Gdzieś czytałam ze powojniki występują czasem pod różnymi nazwami ... Moze Popiełuszko i Snow Queen to to samo

http://tabaza.info/modules.php?name=Tabaza&file=index&op=Szczegolowo&tid=2144 trochę male zdjęcie , poszukam lepszego

Chyba troche sie różnią tym ze Snow Queen ma bardziej szpiczasto zakończone płatki ...

Witam, mam pytanie - mam w ogrodzie ok 7 powojników - (tylko jednego znam - to Jerzy Popiełuszko - reszta to dla mnie nn niestety Ale... jeden z nich - najstarszy - jest u nas juz chyba ok 10 lat - pięknie rośnie, co roku zakwita masą kwiatów (ciemnofioletowych) a potem zaczyna jakby schnąć od dołu, lub niektóre pnącza - część zaschnie - a reszta nadal pięknie kwitnie. W pewnym momencie w sumie cały dół powojnika jest suchy, a góra gęsto zielona. Na razie tak zachowuje się tylko ten jeden. Przeczytałam, że to uwiąd powojnika spowodowany często złymi warunkami. Cztery rosną obok siebie - tylko jeden tak choruje (tfu tfu na razie). Reszta jest co prawda dużo młodsza i nie wiem co będzie w przyszłości ale na razie problem jest z jednym, Proszę powiedzcie jak sobie z tym radzicie? Przeczytałam żeby opryskać topsinem M500 ale co jeszcze mogę dla niego zrobić? podsypać kompostem? dosypać dobrej ziemi? nawozić? (czym?) Proszę o trochę Waszych doświadczeń...
(chyba, że jest tu gdzieś już to opisane - ale nie znalazłam - to rzućcie mi linkiem pliss)

Jeśli to uwiąd musisz usuwać porażone pędy i palić, albo na śmieci (nie na kompost).

Nie opryskujemy, podlewamy - preparatami np.: Nimrod, Rubigan, Bayleton, Baymat.
Zabieg przeprowadzamy kilka razy w ciągu sezonu, w odstępach dwóch tygodni.

Anno_g, najlepiej, jakbyś wkleiła jakąś fotkę tego powojnika w fazie, gdy dół jest "zaschnięty" , a góra zielona.
Bo to wcale nie musi być uwiąd, tylko naturalne zachowanie się niektórych gatunków powojników.
Na przykład mają tak powojniki z grupy viticella.

Może ich nie tniesz i dolna część jest stara, Jurek ma rację, najpierw trzeba zdiagnozować problem, ale raczej chodzi o powojniki wielkokwiatowe.

Ok. Dzięki wielkie za dotychczasowe porady. Wkleję zdjęcia - oczywiście jak powojniki urosną bo obecnie nie mam nic. Powojnik jest traktowany tak: na zimę zdjęty z pergoli i ta góra stanowi ocieplenie dla korzeni, na to jeszcze jakiś stroisz, wiosną jest przycinany ok 50 cm nad ziemią - i tak co roku. Rośnie i kwitnie przepięknie (tfu tfu - przynajmniej do tej pory). Tylko ten dól robi się brzydki. Poczekam na niego i zrobię mu sesję a potem zapytam.
A czy ew. podlanie którymś z preparatów podanym przez Danusię - ma sens bez pewnego zdiagnozowania problemu? tak profilaktycznie? czy poczekać aż coś zacznie się dziać?

U mnie też tak dziwnie z powojnikami - ten, który rośnie w starannie przygotowanej ziemi (Jan Paweł II) co roku ma niezbyt dużo kwiatów i trochę zbrązowiałe, podeschnięte listki - tu na zdjęciu jeszcze niewiele...


... a Asao, który rośnie w cieniu i ciężkiej, gliniastej, zbitej, mokrej ziemi zawsze na wiosnę ładnie kwitnie.

aniula napisał(a)

... a Asao, który rośnie w cieniu i ciężkiej, gliniastej, zbitej, mokrej ziemi zawsze na wiosnę ładnie kwitnie.

Piękny jest...