Trochę o zakupach, może na razie te większe:
Kupiłam kolkwicję chińską Pink Cloud, posadziłam ją w rogu działki, przy kompostowniku, rośnie podobno duża 2m w górę i wszerz, będzie stanowiła mam nadzieję ładny akcent jak zakwitnie, na razie malutka.
Kupiłam heptakodium chińskie, chcę je prowadzić na drzewko wielopniowe
Pisałam już, że mój klon Orange Dream nie odbił po zimie, szukałam czegoś na jego miejsce i dziś przez przypadek znaleźliśmy ostatnią sztukę klona palmowego Sango Koku, co prawda był trochę przymarznięty, za to w akcpetowalnej cenie. Czytałam dziś o nim i wyróżnia się czerwonymi gałęźmi (cos jak dereń) i pięknymi wybarwieniami. Mam nadzieję, że przeżyje, bo strasznie mi się podoba.
Tego starego jeszcze nie wykopałam, obcięliśmy go nisko i poczekamy na oznaki życia, jak nie ruszy pójdzie na śmietnik.