Cześć Ajka

Nie jest prosto ogarnąć tak wielki teren, wiem coś o tym

I trudno słuchać tych, którzy podpowiadają coś, co nam nie po drodze. Mi też było trudno i początkowo, tak jak Ty, to sadziłam w jednym kącie, to w drugim. Aż w końcu padłam i zrozumiałam, że jednak muszę mieć jakiś jeden OGÓLNY plan. Więc teraz bardzo, bardzo Cię namawiam na taki plan

Bo inaczej będziesz się zapracowywać, tracić pieniądze na rośliny, a ten ogród marzeń, który masz w duszy ciągle będzie przed Tobą. Tak więc, na Twoim miejscu:
- narysowałabym sobie na kartce plan aktualnych rabat i spojrzała na to całościowo: czy podążam za falistymi liniami, czy wolę ogród pod linijkę, bo któryś wybrać trzeba, żeby było spójnie;
- jeśli sadzę rośliny, to dla uzyskania efektu spójności powtarzam je dwu-trzy krotnie w ogrodzie, np. jeśli posadziłam szpaler hortensji to powtarzam tą samą w innym miejscu, jeśli wybrałam konkretną odmianę żurawek, to powtarzam ją trzykrotnie na rabacie. Tak, tak, wiem, że znajdą się tacy, którzy bez tych powtórzeń uzyskają spójny ogród, znam nawet takich osób kilka, ale większość potrzebuje powtórzeń

- zawsze dbam o poprawę ziemi i nie chodzi tu o kupienie ziemi w worku, która najczęściej jest bezwartościowym torfem. Użyźniamy kompostem, obornikiem, mączką bazaltową, dolomitem. Jeśli to pominiemy, za trzy lata w ogrodzie będziemy mieć szpital.
Chyba Asia makadamia narysowała Ci fajne propozycje rabat podokiennych. Ty zrobiłaś po swojemu i oczywiście masz do tego prawo

Ale myślę, że proszenie o radę i nie korzystanie z nich w ogóle, mija się z celem

Obrazisz się na mnie za te słowa prosto z mostu?

Mam nadzieję, że nie, bo trzymam mocno kciuki za Twój ogród!!!