Jenota od soboty nie widziałam, za to znalazłam dwie wielkie jamy w ogrodzie pod roslinami. Muszę je zasypać. Jenot najprawdopodobniej przyszedł na nasze śliwki. Bardzo mu smakowały. No ale już po śliwkach to może nie wróci. Muszę przyznać, że były przepyszne, bardzo słodkie. Podobnie jak gruszki. Mimo rdzy były duże i mega słodkie. Zerwaliśmy wszystkie by rdza nie przeszła na owoce. Już ich nie ma
W poniedziałek wykopaliśmy wszystkie bambusy przy płocie. Strasznie było mi ich żal, bo rosły pięknie, ale zaczęły się strasznie rozrastać. Opcją było założenie bariery, niestety w tym miejscu jest tak twardo, że się poddaliśmy z kopaniem dołu.
Poczekam do wiosny czy coś nie odbije. Potem posadzę tam najprawdopodobniej graby. Widziałam odmianę Monument rosnącą do 5m tylko.