Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Małymi krokami-Ogród Wioli

Pokaż wątki Pokaż posty

Małymi krokami-Ogród Wioli

Wiolka5_7 15:52, 28 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20637
effka napisał(a)
Hm, ja trawy sadzę nawet na początku listopada i ładnie się przyjmują ale we Wrocku pogoda mega łagodna, więc chyba nie ma co porównywac do mazowieckiego. Zimy prawie nie ma.

To prawda,u mnie potrafi przymrozić...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
inka74 17:14, 28 wrz 2018


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15035
Ja trawy 3 sezon sadzę i nawet dzielę we wrześniu. Jestem w centrum po wschodniej już stronie więc tej zimniejszej niby. Poprzednie 2 sezony wszystko było OK, ładnie przetrwały zimę, wręcz lepiej niż niektóre wiosenne nasadzenia. Teraz też podzieliłam i wsadziłam do gruntu. Rabaty mam wysypane korą - cieplej mają Z obserwacji widzę, że u każdego inaczej rośliny się zachowują - kwestia odmiany, ziemi, miejsca, sadzonki - i tysiąca innych rzeczy wchodzi w rachubę. Z ciekawostek. Kiedyś 3 lata temu dzieliłam stipę. 3 sadzonki z tej samej partii mam posadzone między krzaczkami w zacisznym miejscu. Pozostałe były na odsłoniętej rabacie na froncie. Te na froncie wymarzają (co roku dosadzam uparcie bo mi tam pasują po prostu), te z tyłu między krzaczkami już 3 sezon ładne. Miłego weekendu
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Wiolka5_7 18:54, 28 wrz 2018


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20637
inka74 napisał(a)
Ja trawy 3 sezon sadzę i nawet dzielę we wrześniu. Jestem w centrum po wschodniej już stronie więc tej zimniejszej niby. Poprzednie 2 sezony wszystko było OK, ładnie przetrwały zimę, wręcz lepiej niż niektóre wiosenne nasadzenia. Teraz też podzieliłam i wsadziłam do gruntu. Rabaty mam wysypane korą - cieplej mają Z obserwacji widzę, że u każdego inaczej rośliny się zachowują - kwestia odmiany, ziemi, miejsca, sadzonki - i tysiąca innych rzeczy wchodzi w rachubę. Z ciekawostek. Kiedyś 3 lata temu dzieliłam stipę. 3 sadzonki z tej samej partii mam posadzone między krzaczkami w zacisznym miejscu. Pozostałe były na odsłoniętej rabacie na froncie. Te na froncie wymarzają (co roku dosadzam uparcie bo mi tam pasują po prostu), te z tyłu między krzaczkami już 3 sezon ładne. Miłego weekendu

To fajnie,że u ciebie trawki nie wymarzają masz rację,ze u każdego inaczej się rośliny zachowują,bo inne warunki....ja zadołowałam,nie będę ryzykować

Wzajemnie miłego weekendu
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Toszka 09:35, 29 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Ta glina jest okrooopna. Nie paćkaj nią sobie ziemi na rabacie, ona tylko duzo zła narobi. Kompost (i wszelaka próchnica) w miarę butwienia ulega mineralizacji i w efekcie uzyskasz mięsistą, tłustą humusową ziemię, która będzie ładnie trzymać wilgoć. Oczywiście, potrwa to kilka lat, ale przyniesie doskonałe efekty.
Mam taką glinę w jednym miejscu (też z podglebia) i już 10 rok walczę z nią

O trawach jest dyskusja u Ani_t.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
AnnaCh 09:42, 29 wrz 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12213
Cieszę się Toszka, że to napisałaś Wioli, bo się bałam sama. Po prostu jeszcze mało wiem i staram się nie pisać jak nie jestem czegoś pewna. Mam też taką glinę w niektórych miejscach i w miarę możliwości, nawet przy motyczkowaniu wywalam kawałki do kosza a braki uzupełniam np. kompostem
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Toszka 09:55, 29 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
No niestety, przy kopaniu fundamentów czasami zdarza, się, że taka "rasowa" glina ląduje na wierzchu. I potem jest długoterminowy kłopot. U mnie to pozostałości dwukrotnego kopania pod szambo...ważniejsze było dryfujące w wodzie po pierwszej nocy szambo i ratowanie sytuacji niż myslenie, że kopara roznosi mi podglebie na 200m kwadratowych...eh, ile już poszło obornika, kompostu, kory, a wszystko ta glina wciąga "dziurką od nosa". A i tak kamienna skorupa się robi jak jest sucho.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kasia_CS 10:05, 29 wrz 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
O kurcze, czyli glina nawet w niewielkiej ilości (ja dawałam trochę między korzenie róż, tak że dwie garści ) to zło? Chyba, że to od gliny zależy..
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Toszka 10:23, 29 wrz 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Kasiu, jakiś czas temu prostowałam u Asi-Makademii pojęcie gliny. Bo na forum zbyt często mylimy pojęcia i do jednego worka wrzucamy żyzną, tłustą ziemię z gliną "na garnki". Tu pomocny w rozpoznaniu jest kolor - jeśli żółta, sino-niebieska to zła. Jeśli czarna, ciemnobrązowa to baaardzo dobra.

W tej żółtej, zbitej, pozbytej próchnicy, z małą ilością powietrza delikatne korzenie nie mają jak przerastać. Ta żółta zbija się w grudy i bardzo trudno miesza się z próchnicą.
Zwróćcie uwagę, że w tej żółtej glinie nawet dżdżownice nie chcą buszować.

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kasia_CS 10:28, 29 wrz 2018


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
O kurcze, to ta moja raczej z tych niedobrych jest, bo żółta to już sobie daruję do kolejnych róż dorzucanie jej a dyskusję o glinie u Asi chyba musiałam przegapić

Muszę teściowej zapytać, bo wiem, że u niej glina, ale chyba właśnie nie żółta, może gdzieś ukopię
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
sarenka 20:24, 29 wrz 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Toszka napisał(a)
Kasiu, jakiś czas temu prostowałam u Asi-Makademii pojęcie gliny. Bo na forum zbyt często mylimy pojęcia i do jednego worka wrzucamy żyzną, tłustą ziemię z gliną "na garnki". Tu pomocny w rozpoznaniu jest kolor - jeśli żółta, sino-niebieska to zła. Jeśli czarna, ciemnobrązowa to baaardzo dobra.

W tej żółtej, zbitej, pozbytej próchnicy, z małą ilością powietrza delikatne korzenie nie mają jak przerastać. Ta żółta zbija się w grudy i bardzo trudno miesza się z próchnicą.
Zwróćcie uwagę, że w tej żółtej glinie nawet dżdżownice nie chcą buszować.

ta zła jest i u mnie, co przekopuje to myślę,że dokonałam się do kamienia,a tu żółta glina. Już mam po dziurki w nosie. Mniej więcej na 1,5 szpadla się zaczyna, ale oczywiście nie wszędzie. Ta zima też jej u mnie.
Tam skąd pochodzę był piach, zwykły popiol, na którym woda się zatrzymywała i nie chciała wsiąkać, teraz tu mam glinę i ja już nie wiem co gorsze
____________________
Magda W samym sloncu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies