Wiola, ile siarki sypałaś na rabaty? na wszystkie sypałaś?
Super ,że ziemię będziesz już miałam przygotowaną. Wiosną będziemy wytyczać ostatnio rabatę i dopiero wtedy zajmę się przygotowaniem ziemi, choć wolałabym, by przez zimę wszystko przeleżało
Musisz zmierzyć ph gleby i dać ile trzeba
Siarkę tylko tam gdzie będą hortensje. Siarka zaczyna działać po 6 miesiącach...
Najlepiej jesienią przygotować glebę,ale jeśli nie możesz...
To zalecenia Toszki
''Wygrzebując moje notatki znalazłam takie liczby szacunkowe (miara w kg na 100m kw) do obniżenia na 5,1ph - np.
- przy macierzystym ph 6 na piaszczystej glebie aby obniżyć o 0,4ph (ph.5,1) trzeba dać 3,9Kg, a na ciężkiej 11,8kg;
- przy ph 6,9 potrzeba na piaski 5,86kg, ciężka -22,45kg
-przy ph 7,3 , piaski - 8kg, ciężka -29kg''
Wiolu, dawno nie zaglądałam do Ciebie. Widzę nową, równiutką rabatę i tyle dobra, że ho,ho. Czytałam, że będziesz wiosną sadziła roślinki. Czy dobrze zrozumiałam, hortensje?
Ależ mądrze robisz Wiolu. Cała rabata będzie urodzajna a nie jak u mnie tylko dołki pod roślinami. Ja 9 lat temu nie zrobiłam tego co Ty robisz obecnie i muszę teraz kopać dołki, wynosić prawie żółty piasek, nawet gruz, dawać dobrą ziemię i dopiero sadzić. Dżwigania wiader jest przy tym dużo.
W sobotę przy ulicy wykopałam mały jałowiec płożący, który nie chciał rosnąć i dowiedziałam się dlaczego. Otóż posadzony był obok ziemi przesiąkniętej popłuczynami cementowymi. Nie mogłam szpadlem się przez nią przebić tak była twarda, cementowa. Usunęłam to, poszerzyłam dołek, wymieniłam ziemię i teraz zobaczymy czy zacznie rosnąć. Tak to się kimś można wyręczyć. Pozdrawiam Cię Wiolu serdecznie.
Wzięłam sobie do serca nauki Toszki i Mazana i przygotowuję rabaty po całości,nie tylko dołki
Wiadomo jest to wysiłek ,ale myślę,że roślinki się odwdzięczą
Tak będę sadzić m.in. 6szt hortensji ( przesadzę te co rosną teraz obok altany,a tam posadzę Gracillimusy zabrane zza Limek,bo ich nie widać )
Część roślin już mam,resztę zakupię wiosną ....już zacieram rączki na sadzenie
Najgorzej własnie jak trzeba wymieniać całą ziemię z dołka i dawać dobrą...ja też tak miałam, że kopałam a tam albo glina z podglebia albo gruz,kamienie itp....tutaj jak oczyszczałam te rabaty to chciaż nie było takich niespodzianek...
Wiola, zazdroszczę Ci, że masz za sobą robotę związaną z przygotowaniem rabaty . Ja jestem na początkowym etapie przygotowania terenu pod trawnik. W ubiegłym roku jesienią przekopałam cały ten areał i myślałam, że na wiosnę przekopię jeszcze raz, wybiorę perz i gotowe. Tymczasem susza trwała prawie do dzisiaj, perz jeszcze do końca nie wybrany. Nie wiem czy znajdę tyle siły, żeby jesienią przekopać jeszcze raz z obornikiem i innymi dobrociami. U mnie tego są "hektary" - myślę, że ponad 300 m2.
To fakt najgorsze za mną...
Ale lekko mie było 3 razy kopać....też wybierałam perz i chwasty ręcznie...
Widziałam u ciebie,że przygotowujesz glebę pod trawnik...nie zazdroszczę takiej powierzchni,bo u mnie ok 100 m2 i kopanie widłami to był wysiłek...szczerze to praca dla faceta albo maszyny
Na pocieszenie powiem ci,że też muszę kiedyś zerwać to moje chwastowisko i zakładać nowy trawnik tak jak ty....
Dziękuję za życzenia, mam nadzieję, że się spełnią. Z racji wieku o faceta trudno
A tak na poważnie, wynajęłam do tej roboty 2 młodych Ukraińców, ale nie byłam zadowolona z efektu ich pracy. Szli na ilość, a nie na jakość. Musiałam po nich kopać jeszcze raz i wybierać perz. Moja kuzynka stwierdziła, że wybieranie perzu to nie jest robota dla faceta i może coś w tym jest