Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Małymi krokami-Ogród Wioli

Pokaż wątki Pokaż posty

Małymi krokami-Ogród Wioli

Wiolka5_7 12:41, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20481
Margerytka40 napisał(a)
U mnie któregoś roku szafirki zniknęły. Miałam już wielkie szafirkowe łany i nagle liście wiosną jakieś zwiędnięte. Jak za nie złapałam same wyszły. Nic nie zostało. Ale się wściekłam


O kurcze, też bym się wściekła !.nie patrzyłam czy coś jeszcze zeżarte...wrrr
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 12:42, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20481
sarenka napisał(a)
Ja się zastanawiam czy moje żurawki zezarlo kiedyś czy to wina tego, że miały w korzeniach dużo torfu. Szkoda mi było, ale w tym roku chyba wyrzucę część żurawek


Żurawki to najczęściej żrą larwy opuchlaka...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
sarenka 12:51, 18 lut 2020


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Wiolka5_7 napisał(a)


Żurawki to najczęściej żrą larwy opuchlaka...

Niby sprawdzałam na tych wyjętych czy coś jest,ale nie było. Chyba je wywalę,zostawię tylko parę sztuk. Choć jeszcze szkoda pozbywać mi się roślin
____________________
Magda W samym sloncu
Nowa12 13:09, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Wiolka5_7 napisał(a)


Żurawki to najczęściej żrą larwy opuchlaka...


Też stawiam że u mnie to opuchlaki. Jeżówkę jedną też kiedyś podniosłam bez korzeni. Ale ja mam dużo larw w ziemi więc jak jeszcze wszystkiego nie zeżarły to może powinnam się cieszyć .
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
UlaB 13:12, 18 lut 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2002
sarenka napisał(a)

Niby sprawdzałam na tych wyjętych czy coś jest,ale nie było. Chyba je wywalę,zostawię tylko parę sztuk. Choć jeszcze szkoda pozbywać mi się roślin


Sporo zalezy od odmiany żurawki, ale i od warunków klimatycznych. U mnie żurawki po zimie nie wyglądały nigdy, ich po prostu nie było, mimo że w części miejsc korzenie miały zdrowe. Fakt, że potem dosyć szybko sie regenerowały, ale zważywszy na przesunięcie wegetacji, to i tak było juz późno. A jak sie ma malutką działkę, to chce sie, by całym rokiem wszedzie cos sie działo. Pozbyłam sie juz chyba wszystkich żurawek. Opuchlaki miałam w jednym miejscu, a żurawki sie nie sprawowały po zimie nigdzie Walkę z opuchlakami toczę od lat.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
sylwik69 16:50, 18 lut 2020


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
Jakiś patent na cięcie traw by się przydał,bo po dzisiejszym dniu to mam nerwa
____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
Wiolka5_7 17:27, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20481
sarenka napisał(a)

Niby sprawdzałam na tych wyjętych czy coś jest,ale nie było. Chyba je wywalę,zostawię tylko parę sztuk. Choć jeszcze szkoda pozbywać mi się roślin

To nie wywalaj zdążysz
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 17:29, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20481
Nowa12 napisał(a)


Też stawiam że u mnie to opuchlaki. Jeżówkę jedną też kiedyś podniosłam bez korzeni. Ale ja mam dużo larw w ziemi więc jak jeszcze wszystkiego nie zeżarły to może powinnam się cieszyć .


Kiedyś miałam fajną bergenię,ale jak zobaczyłam larwy to wywaliłam...ah te paskudy,blee...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Wiolka5_7 17:30, 18 lut 2020


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20481
sylwik69 napisał(a)
Jakiś patent na cięcie traw by się przydał,bo po dzisiejszym dniu to mam nerwa


Przed cięciem bajzel a po cięciu jeszcze większy bajzel oj by się przydał
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
kawa8002 17:36, 18 lut 2020


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 875
Wiolka5_7 napisał(a)


Przed cięciem bajzel a po cięciu jeszcze większy bajzel oj by się przydał


Kiedyś gdzieś czytałam, że ktoś zakładał rajstopę, chyba od góry, więc jak trawa była cięta, to bałaganu nie było. Dokładnie nie pamiętam niestety, ale chyba tu, na O to widziałam.

Tak sobie teraz wymyśliłam, a gdyby coś na kształt kołnierza plastikowego, jak dla psa/kota się zakłada, żeby się po ranie nie lizał. Założyć od dołu, ściąć i do środka wszystko by spadło.
____________________
Kasia między polem a lasem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies