Wiesz Wacku, one zostaną w skrzynkach i na wiosnę i chyba dłużej, aż cebulki urosną i zaczną kwitnąć. Myślę, że wiosną to same liście będą, że nie będzie nic kwitło. Bo to na prawdę małe cebulki były. Nie chciało mi się ich sadzić na rabatach bo było ich bardzo dużo i takie maleństwa. A miałam wolne 3 drewniane skrzynki zabezpieczone styropianem i flizeliną więc wykorzystałam je na to cebulkowe przedszkole. Gęsto je tam posadziłam, pewnie za gęsto. Wiosną postawię je tam gdzie kolor zielony będzie cieszył oczy. Bo raczej innego koloru to z nich się nie spodziewam. A potem to skrzynki powędrują gdzieś w ustronne miejsce. Może kiedyś cebulki urosną i zakwitną?
Asiu, masz rację. Teraz widać zimozielone.
Minionej wiosny przeszłam się po ogrodzie i wyłapałam te miejsca, które późną jesienią, zimą i wiosną są takie nijakie, puste. Podosadzałam tam cisy, które maja być kiedyś stożkami a niektóre kulami. One teraz jeszcze nie są widoczne bo są małe ale za kilka lat mam nadzieję dochować się z nich ładnych krzewów. Oby zdrowie dopisało i nie było złych niespodzianek.
Asiu, dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam, zdrówka.
Wszystko powinno być dobrze. Tulipanowe przedszkole zmężnieje przez przyszły rok. Jeśli to były maleńkie cebule to proponuję Ci ogłowić w przyszłym roku te egzemplarze które wydadzą kwiaty. Kwiaty i tak nie będą okazałe ale za to dochowasz się dobrych cebul na 2022.
Ja też takie maluchy tulipanowe wsadziłam trochę do donic a trochę na tyły rabat jak coś z nich zakwitnie to dobrze, a jak nie to nie będą się rzucały w oczy
Basiu widać, że Twoja wnusia zaciekawiona ogrodem
Dobry pomysł z tymi skrzynkami na tulipanki. Ja wszystkie swoje wykopałam z rabat, póki było widać resztki liści i w teraz posadziłam je do gruntu w części warzywnej. Jak coś zakwitnie, to będzie do bukietu. A maluszki niech rosną, tam same liście mogą być a nie będą darmo zajmowały miejsca w rabatach "ozdobnego" ogrodu.