Asiu, no taka uparta ta mała, że musiała sama robić zdjęcia i koniec. Ja tylko trzymałam aparat żeby w śnieg nie spadł.
U nas śniegu coraz więcej. I na dodatek codziennie jeszcze dosypuje.
Beatko, Zuzanka ledwie dała się namówić na małe odśnieżanko. Potem uparła się aby wystawić jej hulajnogę i chciała na niej jeździć. A wczoraj to huśtawkę musiałam jej rozłożyć i huśtała się.
Grażynko, jakbyś mieszkała bliżej to bardzo chętnie Nawet na cały dzień bym Ci wnusię pożyczyła. Jeżami nacieszyłaby się.
Pewnie masz jakieś jeżowe sierotki.
U nas śniegu tyle, że ciężko chodzić po chodnikach. Każdy odśnieży tylko na szerokość łopaty i takie tunele się robią. My z resztą też. Za rączkę z wnusią to już nie przejdziemy.
Basieńko, lata świetlne nie było Ciebie u mnie. Cieszę się, że zajrzałaś.
Moja wnusia jest mała, będzie miała wkrótce dwa latka. Podobno jest bardzo podobna do mnie.Więc za komplementy dziękuję podwójnie.
Aniu, to bardzo proste. Prosisz męża lub znajomego lub sąsiada i taką ściankę Ci robią.
A tak na poważnie to ona została własnoręcznie przez męża zrobiona.
Ona jest wylana z betonu i wstawione jest w nią okienko kupione na Olx. Takie stare okienko z obory.
Tą ściankę to robił mąż na raty. Najpierw zalał betonem szalunek tej części poniżej okienka a potem zaszalował i zalał betonem tą drugą część, która jest wokół okienka i powyżej. No i daszek to osobno zalany element, też betonowy. Potem wstawić trzeba okienko i gotowe.
Dla dekoracji wisi tam żaba. Nie jest betonowa ale taką przypomina. Kupiona w dekoracjach ogrodowych na Alleg...
Z tej ścianki wychodzi stalowa, rura, którą płynie do oczka woda. Widziałam taką rurę w internecie.
Myślę Aniu, że taka ścianka to dla sprytnego mężczyzny nie będzie problemem.
Wymurowana ze starych cegieł byłaby też ładna, chyba jeszcze nawet ładniejsza. Ale u mnie niestety nie pasowały stare, czerwone cegły.
Cieszę się Aniu, że zajrzałaś.pozdrawiam serdecznie.