Ja w listopadzie przesadzałam 2 sosny a później doczytałam ze sosen się nie przesadza wiec się zmartwiłam ale może się uda szkoda by ich było zobaczę wiosna czy przeżyją
Wiesz Aniu, o tych sosnach to nie wiedziałam.
Ale ja sama straciłam kilka kosodrzewin bo przycięłam je aby zagęściły się. Albo one tego nie lubią albo w nieodpowiednim czasie to zrobiłam. Oprócz jednej czy dwóch to reszta padła, uschła.
Rodki tak zareagowały na minusową temperaturę. Jak zrobi się cieplej to ożyją. Kosodrzewiny może za bardzo przycięłaś. Ja swoje tnę co roku, ale tylko młode przyrosty. Na początku robiłam to ręcznie wyłamując tzw. świeczki a teraz tnę nożycami po całości i nic im nie jest.
Pięknie prezentuje się twój ogród w śniegu.
Mam nadzieję Jolu, że rodki wiosną będą ładnie wyglądały. Może trochę zakwitną bo jakieś pąki już mają. Ale zależy mi aby ładnie i zdrowo rosły.
Moje kosodrzewiny to sobie rosły kilka lat a pewnego lata czy wiosny postanowiłam je radykalnie przyciąć aby się zagęściły. I to był błąd.
Pozdrawiam, jeszcze zimowo oczywiście. Ale bardzo ciepło.