Basiu, wzorowo przystrzygłaś jałowce Ja mam zaległości w cięciu i zastanawiałam się czy już nie za późno, ale chyba jeszcze się jakoś muszę zmobilizować, bo potem u mnie ewentualny śnieg zrobi większe szkody.
Dziękuję Aniu, starałam się.
Może jeszcze zdążysz przed zimą. Trochę jest już w powietrzu wilgotno ale ja miedzianem opryskałam jałowce po cięciu. Tak na wszelki wypadek, od grzyba.
Jesienne prace zaawansowane, widzę. Jałowce przycięte wzorcowo. Jak się ma super sprzęt to takie efekty się uzyskuje.
Ja swoim nożycom zrobiłam próbę i jestem zachwycona. Lekkie i niesamowicie ostre. Wiosna pójdą w ruch
Pozdrawiam serdecznie.