A ja lubię róże pomimo tego że kłują. A nawet je kocham. Ostatnio po ogrodach jeżdżę tylko w czasie kwitnienia róż. Chyba zwariowałam.
Asiu, mąż z synem mają rację . Niech tną .
Basiu, zapomniałaś wymienić powojniki. One też mają kwiaty. I to dużo na raz .
A widzisz Jolu, zapomniałam.
Wiesz, gdybym miała jakieś piękne odmiany róż to może też inaczej bym się do nich odnosiła. Ja mam New Down, śmieciucha. I na dodatek płatki lecą nie na rabatę a na chodnik. Trzeba zamiatać.