Super, macie sporo prac ale będzie pięknie jak zrobisz nasadzenia rózne co do róż zamawiałam własnie niedawno z Końskowoli zajrzyj tam poczytajcie o każdej i takie kupcie w swoim rejonie Na pW wrzucę Ci link gdzie sa fajne opisy róz co i jak z nimi potem
Bardzo Ci dziękuję za deklarację w sprawie róż.
Na pewno coś dobiorę.
Pracuję sam. Brata nie interesują "dyrdymały". Ale ja go i tak urządzę oby tylko sił i czasu wystarczyło.
Zbudowałem mu domek, decking, koszę mu trawę, ( jest jej naprawdę sporo - zresztą częściowo na zdjęciu widać) również na drodze leśnej ( no bo przecież samochód "po ludzku" musi dojechać). Teraz przyszła pora na ścieżkę, atrakcyjne wejście z rożami i inne rośliny
Ja tez mam plany zakupowe. Wszak do obsadzenia przedogródek i częściowo Pasieczysko. A i na ranczo też coś pewnie kapnie. Najpierw jednak, zgodnie z Dekalogiem Szefowej; plan. Jeszcze przede mną.
Bogusiu,
mimo, że na Ogrodowisku jestem od niedawna to moja namiętność do kwiatów, krzewów, ogólnie - roślin trwa już wiele lat. Zaczęło się przed wielu laty kiedy kupiłem teren pod ranczo. Ogromnie zaniedbany, zarośnięty, z krzywymi drzewami, wykrotami i bagnem. Tam to dopiero było pracy!
Kiedy jestem na jakiejś giełdzie roślin ( a bywam często) to po prostu tracę głowę, oczy maślane chłoną wszystko i tylko resztki rozsądku huczą w głowie; "a gdzie ty to wszystko wsadzisz? kiedy zadbasz". Nałóg "zakupowo-ogrodowy' jest wszechpotężny u mnie.
Trafiłem na Ogrodowisko i min. natrafiłem na znakomitą radę: jest nią Dekalog Danusi. Zamierzam się go trzymać. Pozwoli to usystematyzować wydatki, nasadzenia i kompozycje. Żeby jeszcze przestali kraść i wystarczyło czasu. Z tym czasem to jeszcze nie wiem jak będzie. Jak już poznałaś moje "tereny": jest baaardzo dużo pracy. Ale to ta praca z roślinami daje satysfakcję. Jest jeszcze coś: daje wytchnienie od pracy zawodowej. A przecież jest jeszcze druga moja pasja: podróże. Też czasochłonna. Ale ja wciąż jestem głodny życia
Fajnie ,nie czesto spotyka sie mężczyzn kochających prace w ogrodach wierz mi ja znam niewielu ba nawet mały odsetek .Super .To daje wytchnienie i wbrew temu ,ze są to prace cięzkie nawet fizycznie to zadowolenie po takim dniu jest cudowne.A żona co sadzi Twoja czym sie pasjonuje? pewnie nieraz może ma dośc zapaleńca ogrodnika ?? ha ha Podroże piekna sprawa