Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Miniaturowy ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Miniaturowy ogródek

magja_ 12:38, 05 sie 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Ziemia po polu ziemniaczanym to z reguły dobra ziemia /ale też nie jakaś rewelacja/- żeby ziemniak rósł musi dostać co najmniej raz na dwa lata obornika.

Jeśli drenaż masz zapewniony to z tą ziemią coś jest chyba nie tak.

Czasami zdarza się, że deweloper przywozi martwicę glebową - czyli ziemię nieczynną biologicznie - nie jest to humus - czyli warstwa wierzchnia tylko ta niższa w której nie ma bakterii. Taką ziemię też się wydobywa - ale zawsze miesza się z humusem, żeby wpuścić w nią bakterie, które są niezbędne w procesach zachodzących w glebie. Taka ziemia choć czarna jest nieurodzajna i prawie nic nie chce w niej rosnąć.

Czy tak się stało u Ciebie - to tylko gdybanie. Może na szczęście tylko gdybanie i wszystko będzie ok. Ale tak się zdarza niestety i to wcale nierzadko.
____________________
GabiK 12:46, 05 sie 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Oby nie. Ja bardziej stawiam na te ich dołki - rośliny są jak w doniczkach i się duszą, gniją w tych wąskich dziurkach. Przasadzaliśmy np. funkię, to miłą tylko odrobinę wokół korzeni.
Groszek wsadzony bezpośrednio do ziemi ładnie wyrósł,bergenie się trzymają.
A wszystkim sąsiadom na tej ziemi całkiem nieźle rośnie trawa i u niektórych tuje wokół płotu.
Czy na takiej zdegradowanej ziemi rosłaby dobrze trawa?
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
EwaG 12:47, 05 sie 2011


Dołączył: 18 maj 2011
Posty: 1089
Trzeba też brać pod uwagę zalanie korzeni, jak pisałaś niedawno działka była zalana. Rośliny są młode niezaaklimatyzowane, więc bardziej wrażliwe na anomalie.
Nie demonizowałabym też zaprawiania dołków (pod warunkiem, że rzeczywiście nie jest martwica).
Ja zaprawiam minimalnie, ale staram się dobierać rośliny do warunków glebowych.
Głowa do góry.
____________________
Ewa ; Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
magja_ 13:08, 05 sie 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Tak - tylko że z roślinkami zaczynało się dziać niedobrze zaraz po posadzeniu, czy dobrze zrozumiałam Gabi? Gdyby się tak zadziało po zalaniu - byłaby to przyczyna bardziej oczywista.

Pod trawę pisałaś daliście malutko ziemi i przejechaliście glebogryzarką - to wystarczy żeby ją umieszać i ożywić. Poobserwuj co poza tujami i trawnikiem sąsiadom rośnie, a jak rośnie to spytaj czy dali ziemi w dołek - to chyba jedyna metoda żeby wykluczyć martwicę . Ewa ma rację - powinno rosnąć! nawet przy niewielkim dołku - co najwyżej stać w miejscu ale nie marnieć...

Z drugiej strony - rośliny mają prawo do małego szoku związanego ze zmianą warunków pokarmowych - ale małego! Coś im tam ma prawo podeschnąć po posadzeniu ale po miesiącu powinny odzyskiwać powoli wigor.
____________________
GabiK 13:25, 05 sie 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Zaraz po posadzeniu to źle się miał bluszcz, chyba chcieliśmy przedobrzyć. Mój kochany chciał, żeby się przyjął, i podlewał go razem z trawnikiem. Teraz jest dużo lepiej. Może nie rośnie jak szalony, ale większość sadzonek się i wydłuża i rozgałęzia.
Z żurawek Palace Purple (ok. 20-25) wsadzonych przy pierwszym podejściu ok. 10 maja wypadła tylko jedna, po prostu od razu nie ruszyła. Bergenie mają się dobrze, borówki zakwitły, a teraz ładnie dojrzewają im owoce. W te deszcze nie dojrzewały, ale tylko słonko przygrzało i się przyciemniły od razu. Winobluszcz i powojnik Flammula rosną, jeżówki kwitną, wierzba Hakuro pięknie rośnie, już ją 2 razy skracałam. A to one są pod płotem gdzie najjaśniej, ale gdzie spływa woda z całej działki i to tam trochę stała (ze 2-3 razy przez noc). Na reszcie nie stoi.
Funkie zakwitły, liście mają zdrowe, choć wielu nie wypuściły.

Gorzej mają się rośliny dosadzane w drugiej turze ok. 20 czerwca. No ale na nie to zaraz zaczęło lać, może szok za duży.
Część nowych żurawek rośnie pięknie, inne nie -z dwóch Lime Marmalade jedna jest cudowna, druga padła. 2 wietlice zbrązowiały i zniknęły, nie wiem, co im nie pasowało. Trzecia też zbrązowiała, ale coś tam próbuje wypuścić.
Clematis Jan Paweł II pnie się jak dziki, choć w tym roku nie zakwitnie. Hagley Hybrid miał jednego kwiatka, a teraz jest zielony, kwitnąć nie chce, a Victorii zbrązowiała część pędów, wycięłam, puszcza zielone.
Krzewuszka Nana Variegata jest śliczna i nawet 1 kwiatka w zeszłym tygodniu wypuściła, Monet jakaś zdechła.

Kule z bukszpanu się trzymają.

Ten największy rh chory, dwa mniejsze obok wyglądają ok (chyba,) , pieris i kiścień siedzące obok na razie śliczne. Trzmieliny też ok. Hortensje pnące pną się powoli, ale zdrowo.

Tylko coś jesiennych barw nabierają roślinki, trzmielina zaróżowiona, tawuły Goldflame czerwienieją...

Tak więc wszystko rośnie mieszanie, ja się nie znam, nie wiem co to może być, co robić, żeby pomóc tym słabiakom.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
GabiK 13:33, 05 sie 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
A co do sąsiadów - oni nie zmieniali trawy, mają tę zeszłoroczną, na ziemi dewelopera i deweloper obok nas też nic nie zmieniał. tylko dosiewali w tym roku i urosła.

A co rośnie? - nic u nikogo. Mamy jedyny ogródek w którym jest jakakolwiek roślinność. A tuje mają Ci skrajni sąsiedzi, bo tylko oni mają kawałek ziemi od przodu.
Nasi bezpośredni sąsiedzi mają 2 cyprysiki żółte -dostali od nas na parapetówę - wsadzili z doniczki w niepoprawiany dołek i od maja rosną. Z balkonu nie widać, żeby padły, a ze względu na to, że są same, to wody stało więcej niż u nas i jeszcze żyją.
Cała reszta ma mniej lub bardziej zarośnięty trawnik. Nowe segmenty, kredyty, urządzanie, to nikt o ogrodzie nie myślał.

Za to za płotem pięknie rosną chwasty. Przed nami jest coś wysokiego, nawet ładnego, robi tło prawie jak miskanty.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
popcorn 13:46, 05 sie 2011


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Witaj Gabi,
ladna chusteczke masz Nie wiem czy pisalas gdzie mieszkasz, nie czytalam calosci, ale okolice przypominaja mi poludniowe przedmiescia Warszawy
No ale kapusta moze rosnac wszedzie W sumie fajne, oryginalne otoczenie
Pozdrawiam, podgladac bede
Karolina
____________________
Mój nowy ogródek
GabiK 13:52, 05 sie 2011

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Karolino, bingo! To tak w połowie drogi między Al. Krakowską, a Puławską.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
popcorn 14:07, 05 sie 2011


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
jezdzilam tam rowerami z moim wtedy narzeczonym teraz mezem Pare lat mieszkalam najpierw przy Pulawskiej, potem przy Woloskiej. Pozdrawiam serdecznie!
____________________
Mój nowy ogródek
magja_ 14:11, 05 sie 2011


Dołączył: 17 cze 2011
Posty: 788
Gabi - no toć rosną Ci roślinki! .... Ogród rusza "z kopyta w drugim - trzecim" roku po posadzeniu... Nigdy nic nie jest idealne - poza zdjęciami z ogrodu Danusi - ale Marta pisała, że tam wszystko sztuczne i czeka tylko na kamery i aparaty)
____________________
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies