Gabi miło mi Było spotkać Cię u siebie.
Masz bardzo zadbany ogródek,a porządek w nim panujący jest dla mnie prawie nieosiągalny. Ja mam 2 x 100m kw. ogródka .Najczęściej pokazuję ten od str południowej, bo tam coś rośnie a od północnej to raczej pasmo porażek,skupiam się tam na dosadzaniu coraz nowych jałowców ,bo tylko one tam się w miarę aklimatyzują Chociaż Danusia twierdzi, że to najgorsza opcja jaką wybrałam .
Nie narzekaj na płytki na tarasie, ja mam polbruk, też położony przez dewelopera i to jest dopiero dziadostwo
Dzięki, za pochwałę róż, oczywiście ich wybór i plan nasadzenia to też kwestia przypadku
Życzę powodzenia ,pozdrawiam

Olgo, dziękuję za odwiedziny. Myślę, że obie za parę lat będziemy miały piękne małe ogródki. Nad takimi łatwiej zapanować.

Danusiu, dzisiaj próbowałam dojechać do Kordusa. Miałam coś do załatwienia na Radzymińskiej o 15. Ruszyliśmy stamtąd o 15:50 i o 16:15 utknęliśmy w ogromnym korku na Krakowskiej. 40 minut jechaliśmy 2 km, potem puściło, a potem stanęło nie wiadomo dlaczego i jeszcze ulewa się zaczęła.
O 17:30 byliśmy dalej w korku, 7,5 km przed Kordusem.
Nie chciałam wpaść i wyjść od razu, zwłaszcza, że nie chciałam nic konkretnego, tylko popatrzeć co jest i ewentualnie na coś się skusić.
Prawie 2 godziny w korku i nie dotarłam. Porażka. A w tygodniu do 18 nie dam rady.

Tak mi się wydaje, że mi brakuje jakiejś ładnej Lemonlight.

Do Woli Mrokowskiej udaję się w celu posesjonowania - mam tam posiadłość ca 300m2. 1 km od Kordusa. Chętnie mogę Ci towarzyszyć w zakupach, ale reczej rano - trzeba wcześnie zaczynać nie wiadomo ile czasu zajmie oglądanie roślin.
Wczoraj to nie był dobry dzień na wyjazd z Warszawy w kierunku południowym. Od 300 lat 6 sierpnia wyrusza z Warszawy pielgrzymka do Częstochowy. A nawet kilka pielgrzymek. Pierwszą wczoraj napotkaliśmy przy zjeździe z Mostu Siekierkowskiego. Do Woli Mrokowskiej jechalismy przez Konstancin, a jak wyjeżdżaliśmy z Woli ok 16, dokładnie przy Kordusie było czoło pielgrzymki głównej, rozciągnięta była niemalże pod Magdalenkę.

GabiK napisał(a)

Tak mi się wydaje, że mi brakuje jakiejś ładnej Lemonlight.

Limelight, hehe

Sebek, jasne, że Limelight. Dzisiaj kupiłam. Czy róża pod inną nazwą, inaczej by pachniała?

Ewo, jakoś nie skojarzyłam daty. Teraz wszytko jasne.

Dzisiaj trochę zdjęć z mojego ogródka, żeby nie było, że tylko tak wszystko pada.
A jeśli jednak padnie, to będzie pamiątka, że coś rosło.

Pieris - zjaśniały mu przyrosty, z którymi go kupiłam, wyrósł następny:




Z bliska:



I jeszcze bardziej z bliska:




Kiścień makijażowy:




Kawałek kiścienia bliżej:

Kiścień wawrzynowy 'Makijaż'

Żurawka Autumn Leaves trochę ostatnio osłabła, ale dzielnie się regeneruje:





Gość na hortensji - tępić, czy zostawić w spokoju?:




Młody przyrost na perukowcu:




Laurowiśnia po przejściach ruszyła jak dzika po tych ulewach:






I jeszcze raz perukowiec, na tle powojnika Flammula:

Gabik młode , ale ładne te Twoje roślinki, korzystaj z porad Danusi i Dzidki i wszystkich co proponuj taka pomoc jest ona drogocenna

Dzięki Aniu, oby zostały ładne.

A z rad będę korzystać - po to tu jestem.