Witam. Swoją obecność na forum naznaczę pierwszym pytaniem (za pewne nie ostatnim), w tym wątku o katalpę. Ma ogródek 9 arów, domek wolnostojący. Ogród rzekomo powstaje od dwóch lat, ale że funduszy chwilowo brak, to rzeźbimy go mozolnie. Dobrze, że tu trafiłam, bo wiele wizji się naprostowało, powstały nowe. Natomiast przyznam, ze mam lekką wątpliwość w temacie katalpy. Od półtora roku mam dwie aurea, zwykłe. Sadzone były jesienią 2011 i w ubiegłym roku nie grzeszyły pięknością. Coś zaatakowało liście. Pryskaliśmy, zobaczymy jak odbiją teraz. Natomiast. Przeczytawszy wiele co piszecie o tych drzewkach zastanawiam się, czy je zostawić czy nie. Obecnie są wrzucone na tył ogrodu, symetrycznie po srodku. Nie wiem czy nie za duże dwa drzewa do takigo ogrodu. Ogólnie kolekcjonujemy zimozielne, ale chcemy jakieś akcenty takich liściastych. Piszecie też o wielu problemach z tymi drzewkami. Mieszkamy pod Wrocławiem, wiec klimatycznie jest ok jak na ten rejon Polski. Jedynie ziemie mamy gliniaste. I na dziś, szkoda mi wyrzucać drzewka. Były kupione jako 2 metrowe. Dlatego zastanawiam się nad przeniesieniem ich z tyłu ogrodu, czyli tej cześć na którą zazwyczaj ma się "oko". Myślę, czy nie posadzić jednej w przedogródku, za koszem na śmieci. Jest tam duży w miarę plac, miedzy domem a ogrodzeniem. I drugą czy nie dać przed dom. I w zasadzie dylemat, prośba o radę. Przed domem, przed murkiem w chodniku jest zrobione okienko z ziemią z pół metra na dwa. Miałam myśl, czy tam nie wrzucić drzewa, bo fajnie osłaniałoby dom od strony uliczki. Z tymże tak. Boje się czy system korzeniowy nie zniszczy chodnika, murku. Przy chodniku jest uliczka z kostki śmiesznie kładzionej. Gdyż fachowcy, aby na jakiś czas mieć spokój z wypatrzaniem dróg na gliniastych terenach i Dróżek, które nie są dobrze układane, bo po krótkim czasie przypominają fale Dunaju. Akurat przy mojej ulicy, pod spod wylali z 70sm wysokości betonu

)). co oznacza, że korzenie katalpy nie pójdą w stronę uliczki, bo beton, tylko w stronę murku i boję się, czy jak drzewko będzie okazalsze nie wybebeszy zabudowy. Ogólnie jestem nastawiona, aby z najbardziej widowiskowej dla mnie części ogrodu wyrzucić te drzewka. Bynajmniej nabrałam wątpliwości co do nich po przeczytaniu forum.