Ja też nie będę wycinać ładnych liści ciemiernikom. W zeszłym roku wycięłam i odrosły takie nijakie . Podobają mi się kępy z liśćmi. Też zgadzam się z Sylwią.
Zdjęcia ciemierników na poprzedniej stronie, które widzieliście były z zeszłego roku z ciepłej pory chyba kwiecień, gdy już ciemierniki obficie kwitną. Ja wycinam liście bo są chore, brzydkie, mają czarne plamy. Szpecą roślinę i grożą zainfekowaniem. Bardzo ładnie mi rosną po wycięciu liści.
Są zwolennicy wycinania i przeciwnicy, każdy ma swoje racje i zależą one od osobistych preferencji i tego jak się zachowują ciemierniki w danym ogrodzie.
Obecnie nie wszędzie mam obcięte, tylko na jednej rabacie. Moje obcinanie nie jest po to, aby tylko ciąć, jest po to aby zapobiegać wirusowej chorobie liści - czarnej plamistości, bo na niektórych okazach u mnie występuje. I nie ma na nią sposobu, tylko wycinanie.
Nie, ciemierniki nie wycięte. A reszta tak, wycięta. Trawy, byliny, hortensjowa jeszcze nie przycięta w ogóle.
W normalnym ogrodzie można sobie czekać nawet do maja, ale jeśli chcę otworzyć ogród 18 marca, to cięcie muszę zaczynać wcześnie, w styczniu. Wtedy zdążę w tak dużym ogrodzie.
Nadmieniam, że zagospodarowane jest ok 2 hektary, a nie tak jak w Komorowie 500 m2.
W Komorowie to nawet mi się nie śni, żeby cokolwiek ruszyć. Zrobię to w kwietniu.
No tak, przy takim ogrodzie trzeba ogarniać go wcześniej żeby zdążyć na czas.
Do maja czekać raczej nie będę. Jeszcze kilkanaście dni i też chyba będę ruszać bo jak trawy ruszą to ciężko będzie ciąć.