Wróciłam .....
Jesień głęboka jak pisze Hania. Pomimo to i tak muszę w ogrodzie popracować. Sądzę, że na przesadzanie to akuratny czas. Miałabym też ochotę podzielić niektóre kępy bylin i traw ale nie wiem czy to dobry pomysł. Trawy szczególnie mnie kuszą. W marcu będę w domu więc może wtedy?
Zdjęć nie wiem czy jest sens wrzucać na forum bo nic ciekawego w ogrodzie nie ma do pokazania. Chociaż jak patrzę na mój dojrzały już ogród to widok ogólny bardzo, bardzo mi się podoba pomimo ogólnego jesiennego bałaganu.

Dziękuję za odwiedziny i ciepłe słowa.

Krysiu, witam po przerwie. Trawy zostaw w spokoju do marca, Inne byliny możesz niektóre dzielić, o ile pogoda Ciebie nie odstraszy. Uschnięcie im nie grozi.

Proszęo głos

Mam prośbę: potrzebuję Wasze lajki pod zdjęciem które jest tu zalinkowane. Miałabym szaliczek z moich rodzinnych stron, Proszę o wsparcie.: -D
https://www.facebook.com/...5407942/?type=1

Haniu, stronka jest niedostępna. Sprawdź czy błędu nie zrobiłaś podając link.

Byliny niektóre przesadzam, wilgotno i śpią więc jak piszesz nic im nie będzie. Ale trawy mnie kuszą ale poczekam do marca bo zależy mi na podzieleniu kęp.

Dzięki sprzyjającej pogodzie i w listopadzie mogłam trochę popracować w ogrodzie. Udało mi się kilka bylin przesadzić ale plany zawsze mam większe niź możliwości. Reszta niestety wiosną.
Obiecałam wrzucić kilka zdjęć z czerwonej ścieżki. Dzisiaj nadrabiam zaległości. Poniżej zdjęcia rabaty przy czerwonej ścieżce (VIII 2014).
Rabata ta powstała dwa lata temu przy stawie. Teren większości ogrodu jest gliniasty i podmokły więc przy stawie skupiłam języczki, żółty dzielżan, rudbekię błyskotliwą i liliowce. Marzę o ogrodzie bezobsługowym więc rozsadzam byliny, zagęszczam rabaty i czekam na efekt. Ale ..... zdaję sobie sprawę, że nie ma takiego ogrodu.
Rabata w tym roku (nawet pomimo braku opieki z mojej strony) prezentowała się pięknie. Jedynym felerem tej rabaty są języczki pomarańczowe. Bylinę tę uwielbiają czarne ślimaki bezskorupowe. Niestey odwiedzają mój ogród całymu tabunami. Mam wrażenie, że stworzyłam stołowkę dla ślimaków.

I jeszcze trochę zdjęć tegorocznej zimy. Ja za chwilę ponownie wyjeżdżam, więc to ostatni moment by pokazać zimową odsłonę ogrodu.

Widok na ogród z kuchni.

Widoczek z kuchni przecudny Macham serdecznie i miłego świętowania życzę

Ogród żyje swoim życiem i ja również. Bez wzajemnej obecności i troski dajemy sobie radę. Chociaż przeżywam rozczarowania gdy wielu bylin nie ma w ogrodzie. Ja niestety nie znam powodu dlaczego znikły np. orliki i maragretki pełne oraz jeżówki. Zbyt duże by pomylić z chwastem a nikt inny nie tykał się pielenia rabat. Ot natura rządzi w moim ogrodzie.

A poniżej trochę obrazków z czerwcowego ogrodu.


lilak meyera

W tle złotolistny jaśminowiec wonny Aureus (na stanowisku słonecznym słońce przypala mu końcówki listków)








rutewka orlikolistna (kupowana jako orlik)