Marzenko, dzisiaj ponownie odwiedziłam Twój ogród. Jest piękny i taki indywidualny, niepowtarzalny. To właśnie lubię w ogrodach. Widoki są cudowne, nie to co u mnie - wszędzie równo, nawet jednego pagórka
Marzeno, ta różyczka ze śniegiem dla mnie najfajniejsza. Taka bidula, zamiast słoneczka ma śnieżek. Dobry fotograf to te ten co widzi to co inny nie widzi.
Bożenko daję większy obraz tego i sąsiedniego rh ... tak wyglądają - liście zwieszone-susza fizjologiczna...
no, po mrozach będę podlewać... i zaraz wiosną muszę je wzmocnić ( florovit ? dolistnie ?) oraz potraktować topsinem... ( no, uszkodzone liscie sukcesywnie usuwałam, moze jeszcze jakieś widać...)
Jestem "podglądaczem" na ogrodowisku,od jakiegoś czasu, ale jakoś nie mogę się zdecydować. Przyczyną jest to, że w tym roku zaczęliśmy przebudowę domu i mój ogród zrobił się troszkę zaniedbany i zdewastowany Większość czynności jakie wykonywałam w ubiegłym sezonie, to było usuwanie skutków działania ekipy budowlanej
Marzenko myślę że o suszy fizjologicznej w tym roku na razie nie ma mowy bo jesienią podlewaliśmy a wtedy kiedy miała byc zima sporo padało, a słońce na razie nie jest na tyle mocne żeby im szkodziło. Opuszczone liście tez o tym świadczą bo do słońca by sie wystawiały a nie opuszczały. Liście są opuszczone przez mróz , jak będzie większy to jeszcze będą się zwijac, to jest ich obrona przed niekorzystnymi warunkami.Mnie natomiast zaniepokoiły pąki, ale może to byc wina dużego zbliżenia w czasie robienia zdjęcia, a może też byc taki gatunek rh który ma bardziej pękate pąki, myślałam że znasz ten rh i będziesz wiedziała czy on taki jest z natury czy byc może ruszyła już wegetacja bo jednak długo było ciepło. W każdym za wcześnie żeby się martwic bo sprawa nie jest na razie wyjaśniona ,poczekamy do wiosny to się okaze.Myślę też że teraz nie obrywaj im liści nawet żółtych, będzie na to czas jak nie będzie mrozu.Pozdrawiam.
Bożenko, dzięki za ogląd rh i przedstawioną analizę
zrobiłam te fotki dzisiejsze żebyś zobaczyła jak to w całości wygląda...
niestety, nie wiem, jakie to odmiany, były sadzone ok 10 lat temu i nie zostawiłam tych 'breloczków' z nazwami
Na razie nie ma powodów do zmartwień a gdyby nawet ten jeden którego zbliżenie pokazałaś wcześniej już sie rozwijał to mógłby podmarznąc ale ja wtedy pocieszam każdego z takim problemem bo rh które gorzej kwitną w jakimś roku bardziej rosną wtedy.Nie myślałam że Cię przestraszę pisząc o tych pąkach. Nie martw się.