Kontynuuję historię mojego ogrodu.Miał być podział-podwórko dla roślin, ogród z trawą.Córki kupiły mi mnóstwo roślin, więc wzięłam się do sadzenia. I tu niemiła niespodzianka,5 centymetrów kiepskiej ziemi, a pod spodem gruz, dachówki, cegły i.t.d.Wykopanie dołka to była katorga i dlatego powstały kamienne klomby. Miały być 4, a wyszło 13, żeby zrealizować nową koncepcję, czyli miniaturowe iglaki i krzewy liściaste. W tej sytuacji rośliny od córek trafiły do ogrodu, a tam trawa. Więc szpadel i widły w dłoń, zaczęłam usuwać darń, a potem wsadzać kwiaty. Okazało się, że chcę mieć więcej miejsca na inne rośliny, ale już byłam mądrzejsza, jesienią przykryłam trawę czarną folią, a wiosną miałam duuużo ziemi. Sporą część przeznaczyłam na warzywnik, którego już nie ma.
Ogród, po wielu zmianach, wygląda tak.
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa
wizytowka w ogrodku emerytki