Alu, dziękuję
Chętnie wrzucam kolory, bo i mi robi się weselej
Tak, to Błękitny Anioł, niezawodny powojnik.
Jesienią, wbrew zaleceniom, obcinam go do samej ziemi, a on odrasta i obficie kwitnie, polecam
Do mnie najbardziej przemówiły liliowce. Ale kolory.Energia aż bije.
Grażynko, ręka złamana ale mam nadzieję, że wszystko idzie ku dobremu? Wiadomo czasu potrzeba. Złamanie u starszej osoby goi się dłużej.
Będzie dobrze, musi być.
Pozdrawiam ciepło Ciebie i Mamę.
I pomyśleć, że kiedyś nie lubiłam liliowców.
Teraz żałuję, bo już nie mam dla nich miejsca, to jednak duże rośliny.
Z leczeniem złamania będzie problem, bo Mama ma zaawansowaną osteoporozę.
Staram się, mimo wszystko, być dobrej myśli
Dziękujemy za pozdrowienia, odwzajemniamy