Widzialam zmiany - jest super!
Pas wzdluż poludniowej sciany studni wiec nigdy nie ma tu slonca - sadzonki kazdego rodzaju byly niewielkie, takie jak ta najmniejsza, w rok tak nam porosly
kolor ławek okrutny ale podejrzewam ze to kwestia czasu

w kącie jakis beznadziejny trawiszon - przeforsuje przeniesienie go gdzies na zewnetrzne tereny budynku.
Ogolny widok to na razie nic spektakularnego
W lewym gornym rogu mahonia znacznie przybrala na masie. Po srodku po eksmisji sosny biduli ostal sie przechowalnik barwinkowo-irgowo-funkiowo-turzycowy na ktorym wysialy sie aksamitki i o dziwo żyją.
Chcialabym systematycznie uzupelniac ta dluga sciane zawilcami, funkiami i niskimi trawami (zrobie eksperyment z hakone czy sobie tutaj bedzie radzic). Na srodku mogloby zostac wszystko plozące plus cos centralnego wysokiego - limka bylaby boska tylko nie wiem czy da tu rade bo nie mialaby bezposredniego slonca tylko rozproszone swiatlo.
acha, problemem jest oczywiscie brak czasu.... w pracy mamy jednak inne sprawy na głowie

stąd tempo zmian jest jakie jest