Danusiu - teoretycznie - jeśli ma już rozwinięty system korzeniowy i będzie dostęp światła do pąków śpiących to powinien ruszyć nawet z "patyka". Ja bym jednak przycięła raczej wczesną wiosną /jeśli chodzi o radykalne ścięcie czubka/, bałabym się że jak pozbawię taką roślinę zielonego po przesadzeniu to padnie. Za dużo stresu na raz
Trzeba zerknąć jak wygląda taki pęd i ciachnąć nad pąkami śpiącymi; jak wypuści liście / czerwiec - początek lipca/ - można odcinać i wsadzać na nowe miejsce i jednocześnie można wyłamać pąki szczytowe - pobudzi to do wypuszczenia kolejnego przyrostu. Nie dajemy kwitnąć takiej sadzonce przez rok - dwa.
Natomiast wyłamywanie pąków szczytowych można robić w miarę wzrostu.
Takie dogięte pędy często po zakorzenieniu się wypuszczają same u podstawy nowe pędy. Mam taki egzemplarz właśnie w ogrodzie - zrobię w weekend zdjęcie. Jest to Nova Zembla której z normalnych sadzonek nie udało mi się ukorzenić.
Polecam doginanie takich pędów zaraz po posadzeniu nowych roślin - łatwo wówczas wybrać i dogiąć jakieś ładne silne boczne gałązki. Najlepiej jakiś sztywniejszy drut wygiąć w literę U - żeby przytrzymywał pęd przy ziemi, przysypać ściółką i zapomnieć
Dobrze jest podrapać trochę miejsce styku pędu z ziemią i zastosować ukorzeniacz dla półzdrewniałych sadzonek.