Ja do dołka wsypuję mieszankę torfu kwaśnego z kompostem i w takim podłożu rosną mi najlepiej. Swój pierwszy różanecznik posadziłam w samym torfie kwaśnym i potem żałowałam, bo strasznie szybko wysycha mu bryła korzeniowa i w okresach suszy muszę czuwać nad jego sukcesywnym podlewaniem, natomiast reszta sobie świetnie radzi, bo kompost zmieszany z torfem dobrze magazynuje wodę

No właśnie, myślę czasem, że producenci specjalnie tak mówią, żeby roślinami szybciej padła bo się przesuszy i klient kupi nową.
Interes się kręci...

Torf kwaśny 2 części, obornik krowi przerobiony 1 część, kora sosnowa przekompostowana 1/2 części, próchnica kwaśna 1 część - taka moja rada.

Bez kamieni na wierzchu i bez szmaty, posadzenie na lekkim wzniesieniu, nie ściółkować przy nasadzie pnia.

Mam odmianę Królewskich Rododendronów (bodajże Kazimierz Odnowiciel), która rośnie mocno, ale w ogóle się nie rozkrzewia. Co roku gałązki tylko się wyciągają, nie ma żadnych rozgałęzień. Przycięłam krzaka mocno, ale nic to nie dało - dalej jest to samo! Czy da się coś z tym zrobić? Dlaczego tak się dzieje?

sadzę w ziemi gotowej do borówek, jak na razie jest nieźle tylko mam często zmarnowane przez chorobę grzybową, antraknoze albo fytoftoroze, liście więdną, wijaja się i brązowieja, włąśnie zlałem je ridomilem zobaczymy czy pomoze

Kachat Kazimierz Odnowiciel jest wycofany z linii rod. Królewskich ze względu na słaby przyrost i uwstecznienie, także to nie kwestia pielęgnacji, a słabej odmiany.
Edit: pokręciłam, to Zygmunta III wycofali, przepraszam.

brydziasia napisał(a)

Kachat Kazimierz Odnowiciel jest wycofany z linii rod. Królewskich ze względu na słaby przyrost i uwstecznienie, także to nie kwestia pielęgnacji, a słabej odmiany.
Edit: pokręciłam, to Zygmunta III wycofali, przepraszam.

Zygmunta też miałam/mam, i został wycofany ze sprzedaży głównie ze względu na chorowitość - do dziś moich krzaków, po kilku latach, nie udało mi się wyprowadzić na prostą :/ Niestety stwierdzam, że wszystkie (oprócz Łokietka) odmiany Królewskich są kompletnie do niczego

jacopp9 napisał(a)

Dzień dobry
Proszę o informację co mogło stać się z kwiatami.
Krzak był zabezpieczony na zimę agro włókniną.

Przemarzły, to możliwe wytłumaczenie.

Mój rododendron też nie zakwitł w tym roku. Wytworzył długie cienkie puste pąki ☹️ Czy należy je oberwać i zostawić ten najmniejszy w nadzieji że zakwitnie w przyszłym sezonie?

Na wierzchołku tych pędów pwoinny być kwiaty. Nie usuwaj ich bo tym samym kwiatów będzie mniej