dzięki! jeszcze parę dni...

Piękna ta Twoja biała róża, chyba pnąca bo długie ma gałęzie. Miłego dnia.

Aaa! Tylko nie pnąca!! kupiłam w LM jako rabatową i niech taka zostanie, plis!!

pozdrawiam, Bożenko, dzięki za odwiedzinki!

Do opuszczania i wracania do ogrodu można sie przyzwyczaić...wiem coś o tym Swój widzę tylko weekendowo i żyje sobie już tak trzeci rok bez większego uszczerbku...Twój też wytrzymaA jak urośnie!

Kasiu, będzie dobrze, przeżyjemy Pogoda ma być niezbyt w nadchodzącym tygodniu... dla ogrodu i roślin akurat dobrze, dla nas na urlopie - nie bardzo no ale zobaczymy, będzie dobrze!

Wykończona jestem. W LM kupiłam Anicie szpadelki do kancików A sobie 2 Austinki, bez pąków, mam nadzieję dobrze podpisane Mary Rose i Winchester Cathedral Pełne, różowa i biała, pachnące i powtarzające kwitnienie
Jedna 29,99 druga 16,90 - raczej pomieszane etykiety... zobaczymy M nabył sobie drogą kupna biurko. Po urlopie będzie pracował piętro wyżej... ech Z tej okazji dopiero koło 20tej wróciliśmy do domu... strasznie długo trwają i dużo czasu zajmują takie wycieczki... no ale biurko kupione, jupi! Teraz tylko trzeba skręcić
Ja skosiłam pół ogródka, część za domem jeszcze nie nadaje się do koszenia, za parę dni będzie w sam raz Wytrzyma Jutro wsadzę Austinki i powojnik i urlop Jupi!

A ja padam na pysk ,wczoraj w szkole na występach od 9 do 12 synek tańczył Walca i Polkę ,potem ogarniałam dom z obiadem,potem zakupy z koleżanką na prezent dla pań na zakończenie roku ,robiłam jeszcze tort z pampersów dla jednej nauczycielki która rodzi w sierpniu ,potem zebranie Rady Rodziców,no i dziś od rana też kołowrót młodych do szkoły,ogarnięcie domu ,prasowanie,zakupy międzyczasie piekłam ciasto na komers do córy ,od 16 do 21,30 na komersie jako organizator i obsługa ,padam i nie wiem co w ogrodzie we wtorek udało mi się poprzycinać szałwię między deszczami.pozdrawiam

ło matko! to miałaś wyzwań, wystarczyłoby na tydzień!

odpoczywaj! też zamierzam

Jupi! Piątek! Hurra!! No to do pracy
miłego wszystkim!!

Padam Dom i samochód ogarnięty, spakowani. Ogródek ogarnięty, róże posadzone, powojniki nie doniczki zgrupowane w cieniu w jednym miejscu, sąsiadka podleje...

przekwitnięte kwiaty róż obcięte, kanciki przed domem zrobione, chwasty wzdłuż podjazdu wyrwane. Pierwsza malina zjedzona poziomki i reszta truskawek zebrane. To samo z groszkami, sałatą, sałatą rzymską, szpinakiem nowozelandzkim, pierwszą fasolką typu wstęga. Właśnie się gotuje

Pozdrawiam!

To też nie małas mniej zajęc niz Renatamama. Dobrze ze w jednym miejscu.Miłego urlopowania .