Karola , ja już dzisiaj życzę Ci wszystkiego co najlepsze, na te Święta i na cały rok, i na zawsze! Potem może w ogromie przygotowań zapomniałabym a nie chcę
P.s. U nas wieje cały czas....pies nie chce wyjsć na spacer

hahaha
dziękuję! Ja wczoraj po cichutku byłam u Cię
pozdrawiam!!!

Też ,nie przepadam za mrożonym jedzonkiem ,ale na robienie uszek i pierogów już nikt nigdy mnie nie namówi na robienie w Wigilię ,krokiety zamroziłam pierwszy raz ,zobaczę jak wypadną ,jakby co w zastępie mam kapuśniaczki .Raz robiłam prawie wszystko w wigilię i byłam padnięta .U mnie dodatkowo M w pracy w wigilię do ok 13 .
Właśnie gotuję budyń na masę do ciasta i spadam po zakupy małe ,wieczorem ostatnie w Biedronce .
ps.ile macie dań w Wigilię ,u nas 12 z opłatkiem

Świetny pomysł z tą Turcją. Starszy syn właśnie przyjechał na święta z Grecji. Zdał relacje z wycieczki do Stambułu. Zachwycony tym miastem, mówi że metropolia przy Atenach. I jedzenie pierwsza klasa.
Kiedy trzeba sie zaczaić na tą świąteczną Turcję? Tylko last minute? Narty do samolotu, czy wypożyczamy na miejscu?

A do Gruzji to bym swojego domowego piecucha winkiem skusiła. Kiedy pogoda w Gruzji najfajniesza, gdzie szukać biletów?
Latem poleciałabym do Petersburga, Moskwy. Liczę na skorzystanie z taniego rubla. Dobrze myślę?

Jutro Wigilia, a mi w głowie takie glupoty . To chyba odreagowanie spinki.

Renatko, u nas pierogi przywiezie Mama. Ale zawsze robiliśmy w Wigilię właśnie, żeby były świeże, jak moja Babcia jeszcze żyła. Ale w 3 osoby w pół godziny pierogi były zrobione, i jeszcze na kolejne dni Świąt zostawały
Nie wiem ile mamy dan, ale na pewno mniej niż 12

Gosia, w Stambule mnie jeszcze nie było. Możemy skoczyć razem, na parę dni, jak będziesz miała ochotę Wizzair tam lata, przez Budapeszt.
Świąteczna Turcja last minute bo tanio, normalna cena to koło 4tys Narty do samolotu, bagaż rejestrowany plus jeden ponadwymiarowy (narty) można wziąć, o ile dobrze pamiętam.

Pogoda w Gruzji najfajniejsza kwiecień-maj i październik - ciepło, cieplej niż u nas, sporo cieplej, a nie gorąco jak latem...
Do Rosji trzeba mieć wizę, pamiętaj. Tani rubel na miejscu, loty są w normalnej cenie

Ja też nie złapałam jeszcze świątecznego nastroju. Może jak Rodzice przyjadą.. ech.

Kasiu, dzięki! Cudna choinka

Krokiety zrobione. Sałatka jarzynowa też. Ale to na śniadanie w pierwszy dzień Świąt. Ciasto na makowce wyrosło, a ja się zorientowałam że nie mam blach... wywaliłam stare, kupiłam sobie nowe.. i co? i nie mieszczą się do piekarnika! M ma wolne już dzisiaj, z Młodą na sygnale jadą do sklepu po blachy no masakra
Przy okazji kupią też ryby i bułki do makówek, nie będę musiała po południu jechać znowu

Kompot z suszu się gotuje. Nie lubię, dorzuciłam kilo jabłek nie suszonych, żeby zabić jakoś ten smak hihi
Zakwas na barszcz stoi, niech się robi, jutro ugotuję barszcz.

I tyle, w sumie, po robocie. Podłoga w kuchni znowu nadaje się do mycia, ale to jutro, jak już wszystko będzie gotowe.
Miłego!

No, fajrant. 2 makowce się udały, 2 strucle wiedeńskie z jabłkami chyba też Makówki zrobione, 4 małe miseczki. I tyle. Robota mi się pali w rękach, a tu całe popołudnie jeszcze wolne!
Jutro barszcz tylko, podłogi-mycie i ogólne ogarnięcie domu i świętujemy

co to makowki ?
ja jeszcze kroje salatke, jakies straszne ilosci...eh
a ciasta tez mi sie udaly : makowce, angielskie z brandy i serniczek na korzennym spodzie

Kasiu, śląskie makówki, masa makowa z miodem, mlekiem, dużą ilością bakalii - przekłada się nią krojone w kromki bułki paryskie - wychodzi taki przekładaniec. Potrawa z mojego dzieciństwa
Zmyłam podłogi i schody na zewnątrz, koniec na dzisiaj Jutro tylko barszczyk gotuję i wyskoczę do sklepu po łososia - zapomniałam wpisać M na listę zakupów. I może w Lidlu coś pysznego kupie, jakąś szyneczkę parmeńską czy co tam będą mieli