Hej Anitko!
Moje plany wzięły w łeb oczywiście
Ograniczyłam się do przywiązania cisów do płotu (wichura je powyginała...) i wycieczki z Młodą do sklepu po chlebek - Młoda oczywiście wróciła przemoczona, po tarzaniu się w rowie

Teraz czekamy na ciasto marchewkowe i kruche ciasteczka i może brat M z rodzina wpadnie
Ale pogoda! Nic tylko siedzieć w domku i grzać się

Werbena mi zmarzła

U ciebie pewnie też taka pogoda jak u Bogdzi, więc w domku teraz najlepiej

Hej Irenko!

Psa bym nie wygoniła

Młoda miała radochę; może po obiedzie znów wyjdziemy na chwile?


Ciągle pada, teraz jest sporo więcej śniegu, ale fotek nowych nie robię


Moja biedna chryzantema...


I dynia...


I brateczki pod bukszpanem:


Trawki cudne:


I róże...




A na razie marchewkowe ciasto próbujemy (wygląda dobrze, to mój pierwszy raz, z marchewki własnej!) i kakao

Trawki i róże w śniegu wyglądają pięknie .
U nas też wczoraj sypało, ale dziś już deszcz wszystko zmył, pada i pada od rana.
Ciekawe to ciasto

Hej Aniu,
róże tez mi się bardzo podobają, szkoda ze już się nie rozwiną, sporo pączków na nich jeszcze...
byle do wiosny! Trampoliny nie zdążyliśmy schować... poczekamy aż chociaż przestanie padać- śnieży od rana, jest minus pol stopnia, wiec szybko nie topnieje...

Ciasto niezłe, prawie jak piernik

Ale śnieżnie ale ciasto marchewkowe wam osłodzi ten ziąb

popcarol napisał(a)

Psa bym nie wygoniła
Młoda miała radochę; może po obiedzie znów wyjdziemy na chwile?

Moja biedna chryzantema...

I dynia...

I róże...

Karolino nie mogę uwierzyć, że u ciebie tytle śniegu i jeszcze pada...
Dzieci lubią taką pogodę, a my już mniej

Karola napadało u ciebie, u mnie to śladu nie zostało, tylko leje i leje

marchewkowe uwielbiam, zaraziłam się nim w Anglii, tam wszędzie w sklepach mają to ciacho

Wysyłam Wam nasze ciepło....aż +6 ...ale nic nie pada i nie wieje
Pozdrawiam!

A i smaka na marchewkowe mi narobiłaś...chyba dziś zmajstruję