U nas trochę cieplej, już minus 7... ale szkoda że nie ma śniegu, roślinkom zbyt miło nie jest...
pozdrawiam Anitko!!

A to u mnie tym razem cieplej. O północy było -8, a rano o 7.00 już tylko -1. Lekko prószy, ale drogi mamy od kilku dni dość zdradliwe, w mieście te główne ok, ale poboczne i u nas na wsi śliskie.

Karola u nas w przedszkolu Mikołaj jutro będzie, ale córa w szkole ma mnieć dzisiaj . Ja też słodkości dostałam i nawet coś na "rozgrzanie" było . Przyda się bo mnie przeziębienie łapie...

Agnieszko mam świeże wieści nt pogody w Twojej okolicy, mój kolega/szef mieszka w Zielonej, codziennie rozmawiamy rano Jechał właśnie do Głogowa i sypało Szkoda że u nas śniegu nie ma, roślinkom by się przydał, chociaż nie jechałoby się autem tak dobrze... miłęgo dnia dla Ciebie!!

Agnieszko - na rozgrzanie powiadasz? Zdrówka!! Miłego!!

Karola, Zielona G. to 220 km ode mnie na północ, tam jest zawsze duuużo cieplej.

Karolinko jak dobrze pamiętam (chyba z budowlanego forum jeszcze) to miałaś budleję ,zmarzła ?pytam ,bo kupiłam wiosną i ciekawa jestem czy przezimuje,okopczykowana jest,a u mojej mamy marznie co roku ale obcięta przy ziemi odbija i pięknie kwitnie

Agnieszko to skąd ja sobie ubzdurałam że Ty bardzo blisko Zielonej Góry mieszkasz?? Przepraszam...
Anitko - tak, miała, ale wcale nie okryłam i zmarzła na kość. Trzeba okrywać chociaż bryłę korzeniową, wtedy odbije. A ani ja ani Teściowa tego nie zrobiłyśmy i i u mnie i u niej padła...


pozdrawiam!

Karolina, nie przepraszaj, bo nie ma za co. Ja bliżej Jeleniej Góry, może stąd to skojarzenie.

Aaa, tak, ponieważ nigdy nie byłam, to wrzuciłam do jednego worka... już będę pamiętać
no tak, w Zielonej zawsze cieplej, najcieplej... kiedyś czytałam że tam nawet winorośle na wino hodują na dość dużą skalę - jak na Polskę...

pozdrawiam!

Zastanawiam się czy to ma jakieś znaczenie ale pewnie trochę ma - mama nie okrywa ale po pierwsze tam jest raczej teren mokry po drugie obsadzona jest goździkami które tworzą taką kołderkę i u niej ogólnie jest chyba cieplej bo np. tulipany u niej już mają się ku przekwitaniu to u mnie dopiero zaczynają no i wiatry nie szleją tak jak u Ciebie czy u mnie....hmm a w sumie nie tak daleko