Kindzia - no właśnie nie bardzo, wstyd trochę, no i nie wszystkie pory roku

Może za rok, dwa...

Ale chętnie zrobię jak już będzie co pokazać, żeby się zorientować co gdzie jest, bez przekopywania się przez ponad 600 stron
Aniu - czyli bez związywania też przetrwały zimę u Ciebie? Jakie trawy uważasz za bezproblemowe?
Nie znoszę tłumaczeń, no ale cóż, ktoś to musi robić... a że kolega się zwolnił który to ogarniał, przypadło w udziale mnie... w sumie dobrze, bez tej "działki" mogłabym mieć problem z utrzymaniem się w firmie... a tak - zawsze jest komu zrobić nowe karty katalogowe itp... wolę żywy język, pogadać sobie, a nie zastanawiać się co ktoś miał na myśli... rozgryzając zasadę działania i budowę czegoś... do tego zwykle instrukcje anglojęzyczne robił Niemiec... więc najwygodniej robić polskie tłumaczenie mając niemiecką i angielską wersję równocześnie... ech

rozpisałam się niepotrzebnie

Gotowanie jakoś mi idzie, ale żebym miała polot? Absolutnie... coś jak z tymi tłumaczeniami

jakoś idzie, poprawnie zwykle... ale bez przesady