Wracam. Po 2 latach. Nie mogę obiecać regularności w obecności. Nie obiecuję, że cokolwiek podpowiem, bo ja się nie znam. Wracam po inspiracje, pomysły i pomoc. Mogę zaofiarować zaangażowanie, dobry nastrój, pozytywne nastawienie i swoją osobę w realu, jeśli ktokolwiek bedzie w moich okolicach.

Wracam z tym co wszyscy lubimy najbardziej.Ze zdjęciami z tym co próbowałam zrobić w czasie gdy mnie nie było.
Zdjęcia są świeżutkie, bo dzisiejsze.
Na wprost widać wejście.
Po obu stronach widać cisy, które docelowo chcę wyprowadzić w stożki. Podsadzone są runianką, bukszpanami, po prawej stronie pod samym płotem są rózaneczniki. Pod płotem, te łyse pnącze to wionogrono. Praktycznie wogóle nigdy nie cięte. Puszczone w formie pergoli na żeglarskich linkach przymocowanych od płotu do dachu domu. W tym roku muszę je w końcu uporządkować. I zrobić rabate po prawej stronie. Do tej pory była tam trawa.
Po lewej stronie pod domem ambrowiec amerykański podsadzony bukszpanem. W bukszpanie posadziłam cebule czosnków.
Na zdjęciu gdzie widać kosze na smieci na dniach/tygodniach pojawi się wiata. Po niej zechcę puścić bluszcz zimozielony i jaką różę.
Już wiem, że koniecznie będę chciała system automatycznego nawadniania.
Tej abaty własciwie nie ruszałam. Posadziłam tam tylko w lini prostej bukszpaniki - na długości na która mi wystarczyły. Musze zrobić jeszcze balkon nad tą rabatą. Na który zresztą nie ma koncepcji.
Po prawej stronie od wejscia. Pewnie pomieszanie z poplataniem.
Widac tutaj 3 wiśnie umbralificera ( już wiem, ze za blisko posadziłam). Bluszcz zimozielony, 3 róże (pilgrim, lady hamilton i jeszcze jakaś której teraz nie pamiętam), do tego lawenda, bukszpany jako obwódka, i jeszcze jakieś rośliny, których nazwy sobie teraz nie przypomnę. Do tego trochę cebul. Dalej widać cis i świerk serbski. Miedzy nimi hortensia limelight.
cdn