Olu imperata rozrasta się u mnie w szalonym tempie, pomyśleć ze kupiłam w zeszłym roku tylko dwie małe doniczki z ta trawą, w tym roku ją rozsadziłam na małe kępki i zobacz jaka szalona.
Masz rację, robota będzie dopóki nie spadną wszystkie listki i oby najdłużej ciepełko było po rzeczywiście jest przyjemnie, najgorsze u mnie są te maleńkie listeczki od brzozy.
Tak wiem Aniu listeczki wędrują na kompost te z trawnika i ze żwiru, pozostałe zostają na rabatach tylko niestety silniejszy wiatr je rozwiewa i fruną na trawnik, tak w kółko. Martwi mnie jeszcze to, jak za dużo ich zostawię na rabatach, ze ślimaki w nich maja dobre miejsce do zimowania, a potem wiosną ruszają na zer na moje hosty.
W takim razie czas na Ogród Aniu, jest wiele możliwości w ogrodzie.
Ja szukałam hamaka w kolorze czerwonym, nie łatwo ale kolorystyka zachowana w paskach.
Teraz będą pokrowce na leżaki czerwone, oczywiście jak znajdę, pochodnie też kupuję czerwone to już obowiązkowo.
Marzy mi się wielki czerwony parasol, ale uważam że trzeba zachować umiar i chyba skończę na zieleni.
Jak bym miała większy ogród, zapewne wstawiłabym czerwoną bramę, przejście do innej części ogrodu już takiej bardziej japońskiej.
Suchy strumień, taki, jaki chciałabym mieć u siebie...kiedyś.....a Imperata cylindrica Red Baron oczywiście rozrasta sie bardzo i nie rozumiem, dlaczego są takie drogie sadzonki tej trawy.....o!!!