Basiaw
10:25, 07 wrz 2011

Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Magnolio, pięknie powiedziane, żeby jeszcze człowiek umiał się tego trzymać.. ale spróbuję, bo zdaję sobie sprawę z tego, że warto.
Jak przestanie padać, to zrobię zdjęcie naszej wczorajszej pracy, przyszły ekobordy i zaczęliśmy robić ścieżkę.
Przyglądałam się winorośli japońskiej, rzeczywiście, piękne pnącze, jesienią to już w ogóle szaleństwo. Czy ona jest odporniejsza na choroby od winorośli szlachetnych, owocujących? To, jak teraz te winorośle wyglądają w ogrodach moich sąsiadów, to obraz nędzy i rozpaczy

Zadzwoniłam do mojej ukochanej szkółki zapytac o dostępnosć pnączy, w tym winorośli japońskieji pani ze szkółki przekonywała mnie, że najlepsza byłaby glicynia, że nie choruje, lisć zawsze ładny i jak się jej pilnuje, to na dach nie wejdzie i szkód nie narobi.
Zwariuję przez to pnącze.
Magnolio, co sądzisz o rozchodniku olbrzymim do towarzystwa jeżówek?
____________________
Nasz mały, zielony świat
Nasz mały, zielony świat