Witaj Agatko
U mnie też pędraki wydłubuję jak tylko trochę pogrzebię w ziemi albo w kompostowniku. Ale te sliwy masz piękne, bzycząco i pachnąco wokół nich. Ja mam mirabele starą ale jak zakwita wczesną wiosną to stoję i gapię się na nią tyle ile się da.
Pozdrawiam

Też go pierwszy raz zobaczyłam. Jeszcze Pani na kasie się pomyliła i wbiła cenę 60 złotych ale sprawdziła jeszcze na zawieszce i się poprawiła .
Ciekawy jest i w przeciwieństwie do klonów po prostu soczyście zielony .

Naprawdę cudaśny, taki inny! Ja się napaliłam na Orange Dream i Dissectum. Ale każdy jest po 270 zł, bo spore. W końcu je kupię

Dissectum też mi się już od dawna podoba. Zamiast Orange Dream mam Katsurę a one są dość podobne.
Pewnie jakbym gdzieś spotkała Dissectum to kto wie...
Te duże okazy niestety już dają po kieszeni.

Właśnie mam spory wybór i w koncu namówię eMka albo sobie kupię bez konsultacji

Klony masz przecudne! Wszystkie

Jeżeli chodzi o przycinanie magnolii...kiedyś mi było szkoda każdej gałązki, każdego kwiatka i mój żółtek wygląda jak wygląda, znaczy się nie tak jak bym chciała. Będę mu usuwać gałęzie jak tylko kwitnąć przestanie. W tym roku, z Satysfaction, już byłam mądrzejsza, czytaj : wiem czego chcę u siebie, i od razu po kwitnieniu mu ciachłam dwie gałązki. Gałązki, bo to małe jeszcze. Żółtkowi będę cięła gałęzie...

Napisz mi jaki to rodek, może on mało mrozoodporny?

Bluebell - podobno do -20 wytrzymuje.