Dziękuję Dominika za te linki. Przeczytałam i wywnioskowałam z nich (mam nadzieję że dobrze), że najpierw wykonuje się wiosną wszystkie zabiegi pielęgnacyjne tj. wertykulacja, aeracja, nawożenie i dosiewki a potem koszenie jak podrośnie i dopiero odchwaszczanie. Nie wydedukowałam jedynie czy najpierw nawożenie całości a potem dosiewki? Bo rozumiem że dosiewek przez jakiś czas nie można nawozić.
Buty z kolcami do aeracji nawet kupiłam ale na takim metrażu to chyba nie zda egzaminu. Taka chyba bardziej forma rekreacji i uciechy dla sąsiadów .
Ostatnio w programie o najpiekniejszych ogrodach spec od trawników powiedział że gdyby miał wymienić jedną, najważniejszą czynność jaką trzeba wykonać przy trawniku to byłoby to napowietrzanie.

a ty chcesz robić trawnik od zera ???

odchwaszczanie cały czas, na pewno na początku jak cos jest i potem też jak zacznie coś wyrastać niepożądanego, a na pewno tak będzie

jak będziesz robic od zera to mozna wspomóc się preparatami, ale i tak nie ma bajki chwasty zawsze były sa i będą

Nie od zera . Był zakładany 2 lata temu. Ale nie odchwaszczaliśmy go ani razu i o ile pojedyńcze chwasty wyrywaliśmy ręcznie to aktualnie opanowała go koniczyna. Mamy też parę łysych placków do dosiania. Generalnie jest do renowacji . Straszną patelnię mamy latem więc i tak wyschnie bo nie ma szans aż tak go podlewać ale przynajmniej żeby na jesień i wiosnę jakoś wyglądał. Co roku robimy aerację i wertykulację. Przyznaję że nawozimy mało i tylko raz na wiosnę. Koszenie regularne na 4-5 cm.

niestety w brew pozorom trawnik i jego pielęgnacja wymaga duzo pracy

Jeżeli planujesz robić dosiewki to moze najpierw potraktuj to co jest preparatem STARANE - ja stosowałam i polecam, chwasty dwuliścienne ci załatwi a ten trawnik co masz to go nie zniszczy, ale jak masz perz to trudna sprawa

u mnie też patelnia, ale niestety jak chcesz mieć trawnik to trzeba go podlewać, bez wody szkoda zakładać - tak ja uważam, bez wody nic nie przezyje - może warto załozyć nawodnienie

Dominika11 napisał(a)

u mnie też patelnia, ale niestety jak chcesz mieć trawnik to trzeba go podlewać, bez wody szkoda zakładać - tak ja uważam, bez wody nic nie przezyje - może warto załozyć nawodnienie

Masz rację ale automatycznego nawodnienia nie mam. A trochę szkoda mi też wody na trawnik bo musiałabym lać latem prawie na okrągło. A i tak podlewam przecież rabaty.
Na wiosnę i jesienią jest całkiem znośny. Musimy przypilnować tylko tego odchwaszczania i nawożenia. A z czasem pewnie jak większość tutaj będziemy go zmniejszać .
Nie dość że roboty z nim tyle to jak nawoziliśmy to zabrudziliśmy kostkę brukową żółtymi plamami mimo że uważaliśmy. Kostka była prawie nowa.Na szczęście dało ją się wyczyścić preparatem do kostki.

Z dekoracji ogrodowych wypatrzyłam w gazecie takie kule.
Bardzo by mi się podobały ale jak usiłowałam je znaleźć w sklepie internetowym to cena była zabójcza . Zdecydowanie nie taka jak w opisie.

Kule i wszelki ozdoby ogrodowe są raczej drogie

Można też tez trawnik podlewać nawozami rozrobionymi w wodzie. Tylko jak go dużo to troche bez sensu