No więc z mojej ukochanej Mayesty wyszło45 nasion jak na razie świecę na nie lampą i zobaczymy jak się utrzymają .
.

Gratuluję wschodów Mayesty. Ja niestety kiedyś zaliczyłam z nią porażkę.

To już wiem dlaczego mi się nie udało z Mayesty. Popełniałam błąd za błędem. Za zimno, nasiona pewnie nie dojrzały.
Dlatego dziś zamówiłam gotowe sadzonki pennisetum Rubrum Nie pędzie wpadki. A na jesieni zabiorę do domu i spróbuję przezimować.

To trzeba mieć nie żle pod sufitem żeby dla mayesty kupować lampę do ogrzewania roślin ha ha ,ale tak jest .Przy okazji zaraz posieję jeszcze coś.

No, no ... proszę bardzo jaki tu pełen profesjonalizm
Ja jeszcze nic nie sialam.
Czas się zmobilizować.
Zdjęcia zimowe bardzo urokliwe.
Trochę zimy i u mnie było.
Ale myśli coraz więcej o wiosnie.
Kochana Halinko pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia ci życzę
[/quote

Ech tak to jest czasami że nie zawsze ma się czego się chce.Nie wszystkie nasiona wschodzą ale idziemy dalej.

Wybieramy dosiewamy i iiiii czekamy A może !!!!!

Witaj kochana czytam że już siewy kwiatowe zrobione praca wre cieszę się że już lepiej się czujesz te choroby zwalają z nóg długo też bardzo słaba byłam teraz nabieram sił i już biegałam liście obrywałam zimy nie miałam teraz w lutym tylko mroziło a teraz chyba wszędzie straszą wichurami zobaczymy co będzie zdrówka posyłam Halinko cmok

Dużo zdrowia życzę zatem i sił do pracy i dziękuję za inspirację - lampa już u mnie ogrzewa świeżo posiane rośliny. Zdecydowałam się jednak na inną niż ta, o której rozmawiałyśmy. Myślę jednak, że też da radę