Dzisiaj przycięte suchodrzewy, wszystkie rośliny "nawiezione" bylinówki kurzeńcem granulowanym, róże końskim, a reszta dostała po troszku yara mila complex. Emuś wczoraj skosił trawnik do mostku na strumieniu to ja dzisiaj dosiewki trawy na kretówkach porobiłam. Posadzone wszystko, naprawiony hotel dla owadów i wreszcie odmulone ścieżki w warzywniku, czyli gotowy do wysiewów jest, clematisy dziś podlane nadmanganianem( czosnku zapomniałam zabrać więc będzie jeszcze jedno podlewanie)
fotek mam sporo, ale dopiero jutro zgram bo dziś sił już brak na cokolwiek
Została rabata przy wiatraku do sprzątnięcia i wycięcia bylin, pozbierać liście na wrzosowisku z wozem, nawieźć trocin na rabaty z krzewami, przyciąć zimozielone w podwórku i wysiewy w warzywniku, oraz ognisko na górze bo sterta olbrzymia po tych porządkach. A potem plewienie rabat i kanciki czyli ciągle coś do roboty jest, ale już mniej niż więcej na razie