Ewcia my dziś na kolanach prawie wracaliśmy, tacy utyrani po czyszczeniu oczka z mułu. Cały kamień wymyty. Nawet wczoraj prawie kąpiel zaliczyłam jak mi noga pojechała po folii, tyłek potłuczony i żebra, ale dzisiaj już nie czuję, dziś boli mnie wszystko Ale szczęśliwa jestem, że się udało i woda czystaEmus też ledwie żywy , jutro się byczymy bo w poniedziałek trzeba kończyć
I nowa rabata powstaje O ja głupia jakbym miała mało roboty jeszcze, ale ziemia nam potrzebna była, a nasionka nie wysiane czekają, więc to będzie w całości prawie siana rabata
Zadowolona jestem Synio ostatnio wrócił z delegacji i po miesiącu do ogrodu przyszedł zdziwiony, ze tak fajnie się zrobiło z tym płotkiem w tym miejscu
Sylwia, gapię się i gapię na tą Waszą ciężką pracę, ale przede wszystkim podziwiam jak wszystko rośnie - i stwierdzam, że jest nadzieja dla tych niedoświadczonych ogrodników ;D posadzony pikutek mały, nawet w niewłaściwym miejscu, ale rośnie - i wierzę, że nawet te zakupy kompulsywne mają sens - zawsze można przesadzić - no tak się dziś pocieszam
U ciebie to istny raj wiosenny. Wszystko w pełnym rozkwicie. Gdzie tam u mnie ok 10 dni różnicy. Dzisiaj było zimno deszcz nie padał. Susza jak cholewcia. Podlewam bo ziemia ja popiół. Szkoda roślin.
Ja przez święta oczko czyszczę bo ryb za dużo srają a rośliny jeszcze marnie wszystko przerabiają. W zeszłym roku jak się poślizgnęłam w oczku to rękę miałam sina od obojczyka do łokcia nogi nie czułam.
Najgorsze to, że sama byłam zaliczyłam kąpiel aż po czubek głowy. Już więcej będąc sama nie wejdę do wody. Jakbym się tak utopiła oni by mnie szukali a mnie nie ma. Cholewcia co chwilę mi się to śni jakie koszmary.
Człowiek stary a głupi włazi a tu wszędzie może się o śmierć otrzeć.
My wypompujemy wodę z oczka trochę tylko zostawię aby florę zostawić.
Trzeba oczyścić że szlamu.
Robimy to pompa do brudnej wody która popłynie pod tuje. Później karherem folie i kamienie oczyszcze i będzie dobrze w jeden dzień zrobimy. Oby tylko pogoda była.
Elu ja też kercherem wczoraj z pierwszego mułu zmywałam i jeden krok za dużo było, dobrze, ze wody było tyle co z urządzenia bo Emus na bieżąco wynosił, bo nie wiem kiedy się na dnie znalazłam. Dzisiaj było wybieranie kamyków do wiadra , płukanie na czysto i ponowne rozkładanie. Grunt, ze pomogło i udało się, nie wiem tylko czy mnie jeszcze nie czeka odtwarzanie przegrody kapilarnej, wyjdzie w praniuAle oby nie.