Synuś się uwinął i w dwa dni pomalował chatę
tu widać tam gdzie ciemne osy zabrały poprzednia warstwę lakieru z drewnem, ta ściana tylna była w najgorszym stanie
przód i boki głównie dołem tak jak woda szła zniszczone
płot z drabiny od wozu też do malowania bo osy swoje robią co sezon
potem pomalował furtkę i płotki