W ogrodzie sporo się ostatnio zmieniło. Do łąki stale coś dosadzam, dziś krwaniki kichawce, dzwonki i floksa, ale słabo te roslinki widać, trawy w tym sezonie drugie tyle wyższe bo wody nie brakuje im i zasłaniają to co posadzone....no nic niech się przyjmie to może w kolejnym sezonie coś więcej będzie widać, Emuś się śmieje, że walczę z tą łąką dalej i się nie poddaję

No mam w głowie co bym chciała i do tego dążę wszelkimi sposobami, ale już brakować mi zaczyna cierpliwości
stopowce pierwszy raz nam zakwitły, ale aparat zastępczy kiepski, nie mogę go wyczuć i fotki kiepskie
kaczkom skończyliśmy wybieg i jak jestem w ogrodzie to sobie gonią
robimy obwódki, rabat i ścieżek