Pooglądałam ogród, zwierzaki, postępy w pracach. Szalejecie! Skąd macie tyle siły żeby siać na nowo wybierać ten muł? Chyba bym odpuściła, ale może nie?
Podziwiam i ściskam, super! Kawał dobrej roboty.
PS miejsca na ogniso nie kojarzę, pięknie z tymi pniaczkami
Miejsce na ognisko na środku dużego ogrodu jest, żyrafowa do niego przytulonaKarola też byś odmulała, bo innego wyboru nie ma, nie sprzątniesz po powodzi nie ubezpieczą ogrodu na kolejny rokdo tego podnoszący się poziom gruntu spowoduje zalewanie budynków gospodarczych. Wyboru nie ma jeśli nie chcę mieć jeszcze większych strat i roboty;
Remont idzie do przodu, brawo WY! Fajnie, że pokazałaś zwierzyniec, ten oswojony i nieoswojony.
U Ciebie wszyscy chyba dobrze się czują, bo jesteś taką dobrą duszą.
W ogrodzie pięknie.
Alicjo jak każdy mam swoje za uszami i do ideału mi dalekoZwierzaki mnie raczej lubią z wzajemnościąOd dziecka u babci czyli właśnie tu gdzie mam ogród towarzyszyły mi zwierzęta, bo w domu rodzice nie bardzo zgadzali się na jakieś zwierzaki dwa razy miała chomika, raz rybki i potem papużki faliste, na 18 urodziny kupiłam sobie żółwia wodnego, wszystkimi sama się zajmowałam, ale moim marzeniem zawsze był pies. Niestety miałam go (Ją) dopiero w szkole średniej wcześniej z rodzicami nie było mowy nawet na ten temat. Oporni byli bardzo. Od tamtej pory w moim życiu już zawsze były przynajmniej dwa psy I bez psa sobie życia nie wyobrażam, bez kota już chyba też nieGeneralnie od kiedy wyszłam za mąż w naszym domu stale jest zwierzyniecSzczęśliwie Emuś lubi zwierzaki
Trochę się martwiłam, że już późno dosyć na sadzenie, ale ziemia ciepła jeszcze, pogoda współpracuje
tu posadzone
z moliniami od Uli, red baronem od Madzi i niezapominajkami, a pomiędzy hortensjami wims red , ogrodówkami na klonowej
red baron ma za zadanie zasłonić dogorywające bukszpany, jeśli się nie sprawdzi to w jego miejsce pójdą rdesty....taki jest plan. Ostatnio dosadziłam tam jeszcze w tych niezapominajkach białe narcyzy