vita napisał(a)

Współczuję, mam to samo. Dzisiaj zbierałam małe pomrowy z irysów syberyjskich, to jakaś masakra!
Z oczami nie ma żartów, przeszłam wiele w temacie

Wiem bo po palmie wylądowałam na ostrym okulistycznym . Oka nie byłam w stanie otworzyć tak zapuchło, uszkodziłam wtedy rogówkę bolało dwa lata. U nas jest prócz pomrowów plaga tych gajowych z kolorową muszlą. Jak cięłam hortensje od strony ugoru to siedziały nawet na nich na wysokości dwóch metrów nad ziemią.

Zgrałam dzisiaj zdjęcia, może jutro coś pokażę, wszystko już po świętach cykane, a koniec tygodnia nie podobny do początku. Tak szybko kolejne zakwitają ,a wcześniejsze przekwitają w zastraszającym tempie.

Niestety krótko się cieszymy kwitnącymi drzewami, tak jak piszesz.
Ciekawe, czy byliny też będą miały takie tempo.

Agatorek napisał(a)

Niestety krótko się cieszymy kwitnącymi drzewami, tak jak piszesz.
Ciekawe, czy byliny też będą miały takie tempo.

Dziś zakwitły u mnie bodziszki żałobne. Tulipany raczej szybko przekwitną. Narcyzy cieszyły trzy tygodnie. Fiołki dość krótko.

Sylwia pokaz pokaz te fotki

Niby półtora tygodnia, a zmian w kwitnieniach i wzroście tyle, że nie wiadomo co pokazywać by nie zasypać nadmiarem


początek tygodnia wiśnie szykowały się do kwitnienia

obecnie jest biała piana

kolor tego ciemiernika...bordo łał

ułudki dały czadu



fiołki też

Żeby te różowe w lasku chciały się tak rozsiać i pokaz dawać byłoby cudnie