Dzięki

Niestety podwórko mocno zbrzydnie bo u sąsiada oprócz orzecha zostanie wycięte wszystko do gołej ziemi, stracę cały zielony krajobraz zapożyczony

Wiatr będzie po podwórku hulał, a słońce piekło rośliny, które tam rosną, głównie cieniolubne. Jedyne zadowolone będą róże. Najgorsze jest to, że dom mamy ledwie dwa metry od granicy i praktycznie do samej granicy oprócz pasa jakieś 40 cm jest nasz chodnik, który musi zostać. W tych 40 cm zmieścimy jedynie ogrodzenie, nie bardzo będzie jak posadzić coś wyższego co by nas chroniło od wiatrów i słońca od zachodu. Pozbędę się problemu z orzechem to urodził się kolejny.