Ach te twoje sielkie widoczki.
Ładnie się już prezentują.
U mnie jeszcze nie wszędzie jest jak chciałabym ale najważniejsze ,że ten mój ogród daje dużo radości i spokoju
Nad tymi moimi widoczkami ciągle pracuję Kiedyś miałam w łące polne maki w jednym fragmencie. Potem przyszły trzy upalne suche sezony pod rząd i maki wyginęły, dosiewam już drugi rok bo w tamie mam ich sporo, ale coś nie bardzo się im teraz udaje, chyba lubią wzruszoną glebę, a u mnie takiej brak. Ale jak tylko gdzieś wzruszę to mam nawłoć, a nie maki. Więc o ruszaniu większym nie ma mowy.
Cieszę się bardzo z nagrań Roku w Ogrodzie z Waszego ogrodu