Ja już się do ferii nie mogę doczekać. Choć nigdzie nie jedziemy, to mam potrzebę odpocząć od... szkoly. Tymczasem w pn sprawdzian z polaka i kartkowka z angielskiego. Muszę dziecię przepytać i pomóc w razie w.
No, Młody ciągle mi mówi, że za mało czasu Mu poświęcam. Zwykle robi to gdy gdy trzeba iść spać, a On o planszówkach sobie wtedy przypomina. Pewnie, że się nie zgadzam, bo z rana i tak ledwo Go z łóżka zdzieram.
Dziś była taka pogoda, że na polu chłopcy zdążyli tylko część kostki przenieść na placyk i nic więcej bo piasek zamarznięty na kamień, a potem sypnęło śniegiem.
A ja się zabrałam za stołki
odkręcone siedziska, oczyściłam drewno, eM pomógł mi drugie krzesło zrobić bo już ręką ledwie ruszałam, a nie umiem lewą, żeby zmienić choć na chwilę.
Efekt ręką prawie nie moge ruszyć, ale za to stołki czyściutkie
i chyba takie naturalne zostaną, podobaja mi się bo przecierka wyszła I są bardziej rustykalne
Zaciągnę tylko czymś bezbarwnym może...
ten mniejszy też oczyszczony, ale ma niestety kornika więc stanie na zewnątrz
płytki tylko zamiecione bo we wtorek drabina na tapetę, chyba, że pogoda się poprawi
siedziska po odbiciu
i po wypraniu
odzyskały kolor, ale sa obrazem nędzy i rozpaczy....to się zmieni obiecuję
W poniedziałek musze się rozpatrzyć za jakąś fajną tkaniną obiciową pasującą do projektu