Hejo
wpisuję się, żeby dać znać że Was odwiedzam.
Wasz ogród chyba byłby niemałą atrakcją turystyczną dla okolic Krakowa, gdybyście kiedyś zdecydowali się go otworzyć dla szerszej publiczności
. Oczywiście, jeśli moglibyście pozwolić sobie na to czasowo i chcielibyście tego. Tak tylko gdybam sobie, bo jestem pod ogromnym wrażeniem, jak dajecie fizycznie radę podołać takiemu ogromowi pracy. Wielki szacunek dla Was
.
Czytam, że masz problem z poskrzypkiem. Przepraszam za to, że proponuję chemię, ale ja u siebie nie poradziłem ze ściąganiem larw z lilii w moim ogrodzie, a co dopiero tutaj. Poskrzypka skutecznie zwalczyłem jednym opryskiem mospilanem.
Pozdrawiam serdecznie