Dzisiaj w sklepie z psią karmą zgłupiałam na amen. Nie dość, że karma jedna ze słabszych najdroższa się okazała( bo marka się liczy nie skład)to jeszcze patrząc na różne gnaty i kopytka okazało się, ze jedne są sarnie, a drugie jelenie
Od razu mi się żal zrobiło tej zwierzyny płowej w takiej postaci, bo mi przed oczyma stanęło stadko odwiedzające nas w zimie.
kilka migawek ogrodowych dla pamięci
wrzosowisko się znaturalizowało samo bo rosliny wedruja gdzie chcą w tym roku i nawet nie jest źle...