Tak mieczyki, posadziłam cebulki przybyszowe, takie malusieńkie, nie spodziewałam się, ze zakwitną, nie one nie zimują u nas, ale skoro zim ostatnio nie ma to może się uda, a żal było mi wyrzucić, dostały szansę
Nasza też krwawi, ale jeść nie odmiawia przestawiła się na domowe jedzenie raz dwa, a że to miękkie, to nie ma problemu. Tylko dla mnie dodatkowy kolejny obowiązek, żeby dla niej osobny garnuszek był szykowany
Najfajniejsze jest ti, że ogród znów daje Wam radość, a nie rozgoryczenie i ibawy. I nawet żuraw się pojawił. Super pasuje i do chatki i do klimatu. Szmaragdowa zachwyca nieprzerwanie. Ściskam Sylwuś.
Żuraw trochę do poprawy bo jeszcze drążka w dół brakuje, ale to już pikuś. Musieliśmy coś zacząć robić bo już miałam dość tamtego widoku po powodzi duże oczko przerobimy dopiero wiosną, ale to z balii trzeba jeszcze w tym sezonie rozgrzebać i zrobić wyżej, a jeszcze sadzenie cebulowych, o plewieniu myśleć na razie nie chcę bo wcześniej łąka do koszenia musowo, suszenie siana i ogniska.
Myślę, że sama Już dwa razy sama sobie szkoliłam psy. Lara już umie prawie dobrze chodzić przy nodze, daje obie łapy, siad, zostań bez problemu jeśli jest uwiązana( grzecznie czeka) uczymy się waruj wszystko bez smakołyków bo nie interesują Jej prawie wcale. No i wreszcie oswoiliśmy szczotkowanie
Jest fajne forum o Owczarkach, przypomnij wieczorem to podeślę linka tam znajdziesz linki do szkoleń samodzielnych.
Czytałam też fajną książkę angielskiego behawiorysty pt. "Okiem psa" uważam, że świetna wiele zachowań tłumaczy i jak sobie z nimi poradzić też, a wszystko na przykładach.