Bardzo jestem ciekawa Twojego inspektu - lubię takie warzywnikowe udogodnienia dla roślinek.
Strony u Ciebie tak pędzą, że nie nadążam

Zobaczymy jak nam wyjdzie i czy się sprawdzi

Sylwuś, nie sklonowałabyś Wojtka?

Katkak napisał(a)

Sylwuś, nie sklonowałabyś Wojtka?

Kasiu po co się rozdrabniać Razem niech się sklonują i ja zabieram do siebie na stałe taką pracowita parę

Sylwuś Wy jesteście niemożliwi, wiem że się powtarzam do znudzenia, ale ja nie mogę patrzeć na Wasze przyspieszenie bo mam uczucie, że jestem największym obibokiem
na świecie.
Placyk ledwo skończony, juz inspekty zrobione i domek przyjechał. Nawet jeden dzień do końca nie minął. A Ty jeszcze wszystko powycinałaś, oczyściłaś i obiłaś krzesła. Napisz chociaż, że macie catering i gosposię do sprzątania w domu, proszę
Buziaki!! I powodzenia z domkiem!

O rany, robota Wam się pali w rękach inspekt pierwsza klasa, bardzo dobry pomysł z paletami, do tego otwierane skrzydła, super
A ptaszysko piękne i majestatyczne, u nas jastrzębie słychać z góry

sylwia_slomczewska napisał(a)

A na koniec dnia przywieźli domek

Oj będzie się działo Już się nie mogę doczekać ciepłaa, znów tyle nowości u was do oglądania

Katkak napisał(a)

Sylwuś, nie sklonowałabyś Wojtka?

Pomysł Katki bardzo mi się podoba

Czekam na inspekt.

Katkak napisał(a)

Sylwuś, nie sklonowałabyś Wojtka?

jeżeli można to ja też poproszę

Katkak napisał(a)

Sylwuś, nie sklonowałabyś Wojtka?

Sklonowałąbym gdyby miał same zalety

dana1s napisał(a)

Kasiu po co się rozdrabniać Razem niech się sklonują i ja zabieram do siebie na stałe taką pracowita parę

Sylwuś Wy jesteście niemożliwi, wiem że się powtarzam do znudzenia, ale ja nie mogę patrzeć na Wasze przyspieszenie bo mam uczucie, że jestem największym obibokiem
na świecie.
Placyk ledwo skończony, juz inspekty zrobione i domek przyjechał. Nawet jeden dzień do końca nie minął. A Ty jeszcze wszystko powycinałaś, oczyściłaś i obiłaś krzesła. Napisz chociaż, że macie catering i gosposię do sprzątania w domu, proszę
Buziaki!! I powodzenia z domkiem!

Danusiu cateringu nie ma i gosposi też nie Często by się przydała
Dom przed swiętami i w zimie odgruzowujemy dokumentnie robiąc generalkne porządki, a na co dzień to tylko odkurzanie, łazienka chemią, podłogi, pranie i prasowanie, kurze nawet rzadziej( na co dzień należy rozumieć średnio raz w tygodniu)
Obowiązkami się dzielimy. Gotowanie idzie na zmianę kto ma czas to ten coś pichci. Minęły czasy obiadków dwudaniowych teraz robimy jednogarnkowo za to dużo, z reguły zostaje coś na drugi dzień Moje dzieci lubią dania orientalne i kuchnię włoską( wybiórczo)Jak zostanie więcej to mrożę, potem można tylko odmrozić i gotowe. Trzeba sobie radzić jakoś, każdy jak potrafi. Ale wiem, że moi Chłopcy z głodu nie zginą jak pójdą w świat bo nauczeni jak co się robi przynajmniej podstaw, do tego lubią w kuchni eksperymentować

Też by mi sie klony do domu przydały , jedne by robiły w ogrodzie drugie w domu, a tak to zawsze gdzieś coś czeka na zrobienie