Przyjechały wczoraj razem z domkiem maty na przesłonę od ugoru
i poczyniłam pierwszy podział roślin, w sumie troche przez przypadek bo chciałam wiciokrzew w szałasie podpiąć do słupków, a okazało się, że ma korzonki w trocinach no i pobrałam sadzoneczki
mój pajacyk z wiśni po mału kończy swój żywot
bo już go cyprysik zasłonił, a z huby wyrosła mu grzyka i spódniczka
ptaszki juz na mnie czekały