Martuś kochana dziękuję, ale już raczej będę się trzymała tego doktora co wczoraj byłam ma specjalizację z chirurgii urazowej i ortopedii, a pracuje na oddziale neuroortopedii w szp. Rydygiera( jeśli dobrze zapamiętałam)Już widział palec będzie miał porównanie, nie mogę latac za każdym razem do kogo innego.
Ale bardzo dziękuję i będę pamiętać jakby coCięszę się, że z Twoją mama już wszystko dobrzeNa dobrego lekarza warto poczekać choćby i dwie
Madzia dziś nie boli, chyba z wrażenia bo od rana stodoła sie robiła i w jeden dzień gotowa cała
Dzięki wszystkim co kciuki trzymali
Ale była ostra jazda, bo po rozebraniu desek ukazał sie cały obraz nędzy tej stodoły, a rozpacz brała jak kolejne belki w rękach się rozsypywały...stodoła ma 63 lata i nigdy nic w niej nie było remontowane tak naprawdę. Sporo belek zostało wymienionych, a to i tak kropla w morzu potrzeb trzeba by całą konstrukcję wymienić, a nie opłaca się, na nasze potrzeby niech postoi jeszcze z 5-10 lat, aż będziemy budować, bo najpierw dom do remontu
belki te co zostały nadają się jeszcze do jakiegoś wtórnego wykorzystania ,czy tylko na ogień ?
ja chyba musze plany zmienić -nie mam jednak skąd belek załatwić ,a te 3 co mam to o wiele za mało …..
nawet nie wiem ile takie bele mogą kosztować …..
trudno ….przez zimę będę myśleć co na schodową skarpę dać